W Bagdadzie jeden z demonstrantów zmarł po tym, gdy został postrzelony w głowę gumową kulą w pobliżu mostu Al-Ahrar, który stanowi granicę, ustanowioną przez siły bezpieczeństwa, gdyż prowadzi do dzielnicy budynków rządowych na zachodnim brzegu rzeki Tygrys.

Obszar ten, położony na północ od głównego miejsca protestów na placu Tahrir, stał się miejscem starć demonstrantów z siłami bezpieczeństwa. Przeciwko protestującym używany jest m.in. gaz łzawiący i gumowe kule. Środki te mają odepchnąć demonstrantów od mostu. We wtorek w pobliżu Al-Ahrar obrażenia odniosło kolejnych 18 osób.

Od czasu wybuchu antyrządowych protestów w Iraku zginęło już co najmniej 350 osób zginęło, a około 15 tys. zostało rannych.

W nocy w Al-Hilli, na południe od Bagdadu, siły bezpieczeństwa wystrzeliły granaty z gazem łzawiącym w kierunku protestujących, raniąc około 60 osób. To pierwszy taki przypadek w tym mieście, gdzie protesty były do tej pory raczej pokojowe.