Co nie gra w faktach przedstawionych przez prezesa NIK?
1. Pod koniec września w TVP Info Marian Banaś wyjaśniał, że "30 lat temu poznał „pana z AK, z Kedywu, zasłużonego, naprawdę wielkiego patriotę”. Chodzi o Henryka Stachowskiego, który podarował mu kamienicę w Krakowie. "W 2007 roku w umowie dożywocia przekazał mi swoją starą kamienicę rodzinną, którą ja wyremontowałem. Stąd się wziął mój majątek”- mówił w wywiadzie TVP.
Wczoraj (dwa miesiące później) Marian Banaś powiedział jednak, że ze Stachowskim - „znaliśmy się od ponad 20 lat” (przy czym odnosił się do roku 2001 r. kiedy to Henryk Stachowski podarował mu swoją kamienicę). A umowę dożywocia podpisał nie w 2007 r. ale w 2001 r.
2. Banaś w oświadczeniu w Sejmie zapewniał, że Henryk Stachowski „stał się faktycznym członkiem mojej rodziny, uczestnicząc w jej życiu”.
Nie wyjaśnił jednak, czy wypełnił umowę dożywocia, jaką podpisał ze Stachowskim w kwietniu 2001 r. w zamian za kamienicę - a więc, że „zobowiązuje się zapewnić starszemu panu prawo dożywocia – co polega na przyjęciu go jako domownika, dostarczeniu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału”.