"Wystąpiłem z interwencją do Najwyższej Izby Kontroli ws. skandalicznej dotacji z Ministerstwa Zdrowia dla fundacji ojca T.Rydzyka. 900 tys. zł, zamiast na leczenie chorych, popłynęło do mediów o niszowej oglądalności. Wnoszę o kontrolę doraźną w MZ i w fundacji" - napisał na Twitterze poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
- Ja się staram od tego awanturnictwa trzymać z daleka. Pochwalę nawet moich poprzedników Zembalę, byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Przygotowywali oni uchwałę, która obliguje szefa resortu zdrowia do informowania pacjentów i prowadzenia kampanii w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. To akurat się udało - powiedział na antenie polsat News Łukasz Szumowski. Odnosząc się do kwoty niemal miliona złotych, która trafiła do fundacji o. Rydzyka minister zdrowia wskazał, że stanowi ona około 5 proc. środków, które MZ przeznacza na kampanie informacyjne do mediów.
Szumowski zapytany, czy pozostałe 95 proc. ministerialnych środków trafia do innych mediów odparł, że "oczywiście, tak to działa". - Promujemy zdrowy tryb życia. Te kampanie są widoczne i bardzo dobrze odbierane. Poprzednie działania, czyli zapraszanie pacjentów Najwyższa Izba Kontroli krytykowała wielokrotnie i stąd ta zmiana - zaznaczył. - Wiemy, że grupą, która słucha i ogląda Telewizje Trwam, to kobiety po 50 roku życia. Czy one powinny być wykluczone? - dodał. - Może powinienem przeprosić, bo troszkę za mało pieniędzy idzie dla fundacji o. Rydzyka, tylko 5 proc. w stosunku do innych dużych mediów - podkreślił.
"Ujawniłem, że prawie 1 mln zł MINISTERSTWO ZDROWIA przelało fundacji Rydzyka #LuxVeritatis Minister Szumowski nazwał mnie awanturnikiem. Jeśli to jest polityka awanturnicza, to polityką zgody jest zasilanie przez Ministerstwa Zdrowia fundacji Rydzyka?" - zapytał Brejza na Twitterze w odpowiedzi na rozmowę z Szumowskim.