Policja stała się ofiarą poważnych cięć budżetowych przeprowadzonych przez dwa poprzednie konserwatywne rządy (Davida Camerona i Theresy May). W efekcie w policji spadło zatrudnienie, a jej przedstawiciele zaczęli się skarżyć, że brakuje im środków na realizację stawianych policjantom zadań.
Zatrudnienie 20 tys. nowych policjantów zapowiedziane przez Johnsona ma kosztować brytyjskiego podatnika 1,1 mld funtów rocznie - wynika z szacunków niezależnego Instytutu Studiów Fiskalnych.
- Moim zdaniem, jako premiera, jest uczynienie naszych ulic bezpieczniejszymi - oświadczył Johnson.
- Ludzie chcą zobaczyć więcej funkcjonariuszy w swoim sąsiedztwie, chroniący ludzi i walczących z przestępczością - dodał.
Johnson zapowiedział zwiększenie liczby policjantów w czasie kampanii prowadzonej w trakcie wyborów nowego lidera torysów. Na Wyspach w ostatnim czasie rośnie liczba najbardziej brutalnych przestępstw - zabójstw i ataków z użyciem noży. To godzi w wizerunek torysów jako partii "prawa i porządku".