Prokuratura powoła zespół biegłych, który ustalą, czy akcja ratunkowa po ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była prawidłowa.
Wątpliwości w sprawie akcji ratunkowej po ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza ma doświadczony, biegły lekarz sądowy Leonard Gross, który w zawodzie pracuje od 30 lat i jest specjalistą w dziedzinie patomorfologii.
W rozmowie z Radiem Gdańsk Gross mówi, że udzielający pomocy prezydentowi Gdańska popełnili błąd. - Uważam, że decyzja o przedłużającej się 40-minutowej akcji reanimacyjnej była decyzją złą - powiedział.
- Uważam, że 40-minutowy czas reanimacji przedłużał krwawienie z ran drążących do jam ciała, w tym do serca, i wprowadzał pana prezydenta z każdą minutą w fazę nieodwracalnego wstrząs - dodał.
- Proszę zwrócić uwagę, że niemal dwie ulice dalej mamy Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, a jeszcze bliżej jest szpital wojewódzki. Obstawy ważnych osobistości na świecie są ciągle uczone dwóch rzeczy - użycia broni i pierwszej pomocy medycznej - wskazał lekarz.