Siemoniak komentując słowa Szydło dopytywał się dlaczego, skoro ministrom nagrody się należały, rząd nie mówił o nich publicznie, a informacje o nagrodach ujawnił dopiero poseł PO Krzysztof Brejza. Siemoniak nagrody dla ministrów w rządzie PiS nazwał "systemem drugich pensji".
"Jeden szydło - nowy wzorzec braku wstydu, pokory i przyzwoitości" - tak słowa wicepremier skomentował z kolei polityk Nowoczesnej, Paweł Rabiej.
Z kolei posłanka PO Kinga Gajewska przypominała, że w expose z 2015 roku Szydło mówiła "koniec z arogancją władzy i koniec z pychą" zestawiając to z obecną wypowiedzią o "nagrodach, które się należały".
"Szyszko. Radziwiłł. Waszczykowski. Macierewicz. Blaszczak. Zieliński. Morawiecki. Szydło. Maski opadły" - tak z kolei skomentował wypowiedź Szydło były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wymieniając nazwiska ministrów, którzy zostali nagrodzeni przez byłą premier (a także ją samą, ponieważ Szydło przyznała nagrodę również sobie).
Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej słowa Szydło opatrzyła hashtagiem #dojnazmiana