Donald Trump skomentował śmierć Fidela Castro na Twitterze

"Fidel Castro nie żyje!" - wpis o takiej treści pojawił się na twitterowym koncie prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa. To pierwsza reakcja przyszłego prezydenta USA na wiadomość o śmierci przywódcy kubańskiej rewolucji.

Aktualizacja: 26.11.2016 16:19 Publikacja: 26.11.2016 14:48

Donald Trump skomentował śmierć Fidela Castro na Twitterze

Foto: AFP

W wydanym później oświadczeniu Trump określił Castro jako "brutalnego dyktatora", po śmierci którego Kuba może "zmierzać ku wolności". "Dziedzictwo Trumpa to plutony egzekucyjne, grabież, niewyobrażalne cierpienie i nędza".

"Kuba pozostaje totalitarnie rządzoną wyspą, ale mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie początkiem ucieczki od horroru doświadczanego tak długo i krokiem w stronę przyszłości w której wspaniali Kubańczycy będą mogli żyć w wolności na którą tak bardzo zasługują" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Trumpa.

Z kolei ustępujący prezydent USA, Barack Obama, zapewnił Kubańczyków, że mają w USA przyjaciela i partnera. Powstrzymał się od osobistej oceny Castro, przyznając, że to historia oceni ogromny wpływ tej postaci na ludzi i świat wokół niego.

"W chwili odejścia Fidela Castro wyciągamy rękę przyjaźni do Kubańczyków. Wiemy, że ta chwila wypełnia Kubańczyków - na Kubie i w USA - potężnymi emocjami" - napisał w sobotę Obama w oświadczeniu. Podkreślił, że Castro na niezliczone sposoby zmienił przebieg życia poszczególnych osób, rodzin i kubańskiego narodu". "Historia odnotuje i oceni ogromny wpływ tej szczególnej postaci na ludzi i świat wokół niego" - dodał.

Obama przypomniał, że od sześciu dekad relacje między obydwoma krajami były naznaczone ogromnymi politycznymi sporami, ale za jego prezydentury doszło do ponownego wznowienia stosunków amerykańsko-kubańskich. "Podczas mojej prezydentury pracowaliśmy ciężko, by zostawić przeszłość za sobą, i by przyszłe relacje między naszymi narodami były zdefiniowane nie przez różnice, ale rzeczy, które łączą sąsiadów i przyjaciół: więzi rodzinne, kulturowe, handlowe i ludzkie" - napisał prezydent Obama.

Prezydent USA przekazał kondolencje rodzinie Fidela Castro i zapewnił Kubańczyków o modlitwach i przyjaźni. "Kubańczycy muszą wiedzieć, że mają przyjaciela i partnera w Stanach Zjednoczonych"- oświadczył.

Były przywódca Kuby Fidel Castro zmarł w piątek wieczorem w Hawanie w wieku 90 lat - poinformował w kubańskiej telewizji państwowej jego brat Raul, który przejął po nim rządy na wyspie w 2006 r., a formalnie dwa lata później.

W wydanym później oświadczeniu Trump określił Castro jako "brutalnego dyktatora", po śmierci którego Kuba może "zmierzać ku wolności". "Dziedzictwo Trumpa to plutony egzekucyjne, grabież, niewyobrażalne cierpienie i nędza".

"Kuba pozostaje totalitarnie rządzoną wyspą, ale mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie początkiem ucieczki od horroru doświadczanego tak długo i krokiem w stronę przyszłości w której wspaniali Kubańczycy będą mogli żyć w wolności na którą tak bardzo zasługują" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Trumpa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami