Była ambasada sowiecka, w której Rosjanie mają teraz ekskluzywny klub, oświetlona co najmniej jak Kreml, ale za to na ambasadzie polskiej zawieszone były bardzo estetyczne plakaty opowiadające i ilustrujące poparcie USA dla Solidarności. Na National Mall, niedaleko Białego Domu, stała nasza państwowa, śliczna choinka i okazało się, że można po prostu do niej podejść – w maskach oczywiście.
Było ogromnie miło, wokół choinki chodziły całe rodziny, a przy choince stała normalnej wielkości szopka bożonarodzeniowa. Ponieważ z Polski docierają zwykle informacje, że w USA zabronione jest obchodzenie świąt religijnych, zwłaszcza chrześcijańskich, a najbardziej katolickich, zrobiłam więc na dowód tego fotografię. Pan Jezus, tak jak i Maryja, Józef i aniołowie są zupełnie – można nawet powiedzieć słowiańsko – biali, dwóch zaś Mędrców mogłoby uchodzić za Francuzów lub Włochów i tylko jeden jest trochę śniady.