Jean-Pierre i Luc Dardenne czują puls współczesności. Przyglądając się swoim bohaterom, zwykle bardzo skromnym, diagnozują kondycję zachodnich społeczeństw i choroby współczesności. Portretują ludzi, których nędza spycha na margines, emigrantów próbujących odnaleźć się w obcej im rzeczywistości. Pokazują chciwość, samotność, ale też potrzebę solidarności, poczucia własnej godności. Pozwalają mówić tym, których głosu zwykle nikt wysłuchać nie chce. A w „Młodym Ahmedzie" dotknęli najtrudniejszego problemu dzisiejszego czasu – terroryzmu. I zrobili to w swoim wielkim stylu.