Są bardzo dobrze znane wina, lidlowe od zawsze, choćby Jean Cornelius Gewurztraminer 2016. Główną zaletą tego półsłodkiego, przemysłowego gewurztraminera o różano-lipowym bukiecie i trochę nazbyt wystającym alkoholu jest cena – teraz 20 zł (jak wszystkie ceny, bez grosza). Są trzy albarino: Eira Dos Cregos Albarino 2017 (22,40 zł) – zgrabne, z ładnym bukietem i niezbyt rozwodnione, jest też droższe wino tego producenta, beczkowe Salneval Barrica 2016 (32 zł), ale to nie pies (albarino), ni wydra (chilijskie chardonnay z beczki), więc nie namawiam, oraz przyjemne, ale za drogie (45 zł) w tym zestawie O'Barino 2016.
Co z win białych można polecić? Może pinot bianco, zwane we włoskiej Górnej Adydze (w Austrii to Południowy Tyrol) Weissburgunder 2016? Dobra cena, ładny bukiet, jabłko w ustach – brzmi nieźle i tak smakuje.
A z czerwonych? To nie jest najlepszy z lidlowych fronsaców, ale za to najtańszy. Château Saint-Rémy 2017 jest przyciężk...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.