Reklama

Realizm przygniótł króla

To niewątpliwie było wyzwanie. Już wcześniej koncern Disneya sięgał po klasyczne animacje i kręcił na ich podstawie aktorskie filmy fabularne. Tylko w tym roku wyczarował dżina w „Aladynie" oraz Dumbo, słonia o bardzo dużych uszach. W „Królu Lwie" musiał jednak stworzyć od zera całkowicie realistyczny świat przyrody. Nieskażony cywilizacją i tym samym pozbawiony ludzi, za to zapierający dech w piersiach pięknem afrykańskiej przyrody.

Publikacja: 19.07.2019 17:00

Realizm przygniótł króla

Foto: materiały prasowe

Oryginał trafił do kin w 1994 roku i okazał się najjaśniejszym punktem przypadającego na lata 90. renesansu kina animowanego. Po trwającej trzy dekady zapaści Disney wrócił do kręcenia filmów ambitniejszych, docenianych zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Bardzo sprawnie łączył elementy musicalowe, komediowe i przygodowe, chętnie sięgał też po nowe technologie, w tym debiutujące w świecie animacji komputery. „Małą Syrenką", „Piękną i Bestią" czy „Pocahontas" wyznaczał wręcz nowe standardy.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama