Reklama

Michał Szułdrzyński: Sąd kontra cancel culture

Gdyby nie J.K. Rowling, autorka sagi o Harrym Potterze, ale też filantropka i obrończyni praw kobiet, pewnie niewiele osób dowiedziałoby się o istnieniu Mai Forstrater. Ale z drugiej strony to dzięki zaangażowaniu w obronę Forstrater Rowling stała się najgłośniejszą chyba ofiarą cancel culture, czyli odmawiania komuś prawa do uczestnictwa w debacie publicznej z powodu niewłaściwych poglądów.

Aktualizacja: 26.06.2021 07:05 Publikacja: 25.06.2021 00:01

J.K. Rowling

J.K. Rowling

Foto: Wikimedia Commons, Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Dwa lata temu Forstrater, działaczka londyńskiego think tanku Center for Global Development (CGD), zabrała głos na Twitterze w sprawie przygotowywanego przez rząd Wielkiej Brytanii Gender Recognition Act, ustawy, która pozwalałaby samodzielnie określać swą płeć. Napisała, że płeć jest niezmienna i nie należy jej mylić z tożsamością płciową. Uznano ten wpis za transfobiczny, a z Forstrater, w efekcie krytyki, jaka na nią spadła, CGD nie przedłużyło kontraktu. Poszła więc do sądu, gdzie przegrała, bo sędzia uznał, że jej poglądy są absolutystyczne i niewarte szacunku w demokratycznym społeczeństwie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama