Reklama
Rozwiń
Reklama

Lubryczyński i Gańko. Bez konia, ani rusz czyli dorożkarstwo warszawskie w XIX wieku

Konne taksówki krążyły po ulicach Paryża już w połowie XVII wieku. Były to karety należące do Nicholasa Sauvage'a, przedsiębiorcy prowadzącego działalność w gospodzie przyozdobionej podobizną świętego Fiakriusza.

Publikacja: 07.04.2017 17:00

Łukasz Lubryczyński, Karolina Gańko „Dorożkarstwo warszawskie w XIX wieku” Wydawnictwo UKSW, 2017

Łukasz Lubryczyński, Karolina Gańko „Dorożkarstwo warszawskie w XIX wieku” Wydawnictwo UKSW, 2017

Foto: materiały prasowe

To właśnie jemu zawdzięczały swoją nazwę – fiakry. Do Warszawy dotarły jednak po ponad wieku, kiedy to podobny interes otworzył niejaki Klavier. Kolejni odważni, Francuzi de Clair i d'Ossudy, latem 1777 roku zaoferowali mieszkańcom miasta zarówno wozy, jak i lektyki. Z uwagi na niesumienność, nieporadność i pijaństwo pracowników nie odnieśli spodziewanego sukcesu. W efekcie dorożki podbiły serca mieszkańców stolicy dopiero po utracie przez Polskę niepodległości.

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama