Dziś, kiedy tych kilka złotych na papierową gazetę wydają ludzie, którzy to robili przez całe życie, można mieć nadzieję, że jakaś część papierowego nakładu przetrwa. Ale co będzie jutro, kiedy elektronicznym już wyłącznie pieniądzem będzie dysponowało pokolenie, które nie uznaje papierowych gazet i jest przyzwyczajone do tego, że internet jest za darmo? Pardon! Nie tyle sam internet (trzeba zań płacić), ile wszystko, co się z niego wyciąga. A co się wyciąga? Co konsumuje? Filmy, muzykę, rozrywkę, teksty literackie, publicystyczne, dziennikarskie. Dotąd przecież były za darmo! Tak, to efekt grzechu pierworodnego tego medium i braku wyobraźni jego twórców. Bo w czyimż umyśle u zarania dziejów internetu (w Polsce liczy raptem 27 lat) błąkała się myśl, że na naszych oczach powstaje właśnie doskonale równoległa rzeczywistość.