Abp Kondrusiewicz burzy mury Łukaszenki

Zwierzchnik białoruskiego Kościoła katolickiego Tadeusz Kondrusiewicz już nie boi się otwarcie poruszać drażniących reżim tematów. Czy wzmocni w ten sposób pozycję katolików na Białorusi?

Publikacja: 11.01.2019 09:00

Abp Tadeusz Kondrusiewicz (drugi z lewej), prawosławny metropolita Paweł i prezydent Białorusi Aleks

Abp Tadeusz Kondrusiewicz (drugi z lewej), prawosławny metropolita Paweł i prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przed cerkwią Wszystkich Świętych w Mińsku, 2015 r. Dwa lata później drogi Kościoła katolickiego i białoruskich władz zaczęły się rozchodzić

Foto: PAP/EPA

Wydawać by się mogło, że w kraju, w którym ponad 70 proc. wierzących chrześcijan to prawosławni podporządkowani Cerkwi rosyjskiej, katolicy (około 15 proc. społeczeństwa) nie mają dużego przełożenia na postawy całego społeczeństwa. Trudno sobie wyobrazić, by będący mniejszością religijną Kościół odważył się na polemikę z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, jeszcze niedawno nazywanym „ostatnim dyktatorem w Europie". Zwłaszcza że rządzący od prawie ćwierćwiecza białoruski przywódca osobiście uważa się za „prawosławnego ateistę" i niespecjalnie porusza tematy religijne. To od niego zależy, czy Kościół np. będzie dostawał pozwolenia na budowę kolejnych świątyń i czy do kraju będą wpuszczani duchowni z Polski, bez których dziesiątki parafii katolickich prawdopodobnie przestałyby istnieć.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama