Reklama
Rozwiń

Syndrom Gombrowicza

Właściwie nie wiadomo, czym jest książka Szymona Hołowni „Boskie zwierzęta": esejem, rozbudowanym felietonem, przeglądem lektur autora, gloryfikacją świata zwierzęcego czy agitką przeciwko jedzeniu mięsa. Hołownia uważa, że wyszedł mu „płomienny (chyba) manifest chrześcijanina, który ma dość maszyny idącej dziś przez Ziemię i robiącej z niej piekło dla najsłabszych (...) dość robienia z Boga służącego ludzkich apetytów". Nadto uznaje zwierzęta za święte, widzi je w raju, jest pewien, że mają dusze i swoje życie umysłowe, a także zaleca, aby człowiek wziął świat zwierzęcy pod kuratelę, zamiast go maltretować, jak to czyni dotąd.

Publikacja: 01.05.2020 18:00

Syndrom Gombrowicza

Foto: materiały prasowe

Główna zawartość książki pokazuje los zwierząt na ziemi, mordowanych masowo przez rzeźników i rozstrzeliwanych przez tzw. myśliwych („etyczni dewianci ze strzelbami"). Polujących księży – tak, są i tacy – autor nazywa „sługami dwóch ambon"; spożywających z lubością mięso określa jako „apostołów wędzonki". Próbuje unaocznić gehennę zwierząt, jaka odbywa się przy odbieraniu im mięsa: „Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem", miał stwierdzić Paul McCartney. Sporo w tej książce scen i obrazów wstrząsających, jak ten z azjatyckiej rzeźni psów: „skowyt psa patroszonego żywcem (...) który w agonalnym obłędzie i błaganiu liże rękę oprawcy".

Już od 19 zł/msc przez pierwszy rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

19 zł za miesiąc przez pierwszy rok, od 13 miesiąca każdy kolejny w cenie 39 zł za miesiąc.

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie