Joanna Opiat-Bojarska też potrafi przyciągnąć czytelnika. „Ucieczka" to w końcu jej trzynasta powieść – dopracowana, trzymająca w napięciu, a przede wszystkim spełniająca wymagania, jakie stawia się „czytadłom".
Bo to jest czytadło, trzeba sobie jasno powiedzieć. Przyjemna i niezbyt głęboka lektura z dość stereotypowo naszkicowanymi postaciami, szybkim tempem akcji i ciekawą zagadką. Oto w bagażniku wbitego w drzewo samochodu policja znajduje zamrożone ciało kobiety. Do sprawy przydzieleni zostają Burzyński i Majewski – policjanci znani z wcześniejszych powieści autorki. W trakcie śledztwa trafią na trop nielegalnej hodowli zwierząt egzotycznych oraz do popularnego poznańskiego escape roomu (gra zespołowa rozgrywana w przestrzeni specjalnie zaaranżowanego pomieszczenia, z którego trzeba się wydostać – red.). Ponadto bohaterowie zderzą się z problemami natury osobistej i zawodowej, co pozwoli autorce lepiej zarysować ich charaktery oraz skuteczniej przedstawić złożoność pracy.