Schetyna: Zrobiłem wszystko, by Platforma była w tym miejscu, w którym jest

Ustępujący przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zadeklarował w TVN24, że nie chce blokować przejścia partii do ofensywy i może "stanąć z boku".

Publikacja: 09.01.2020 00:05

Schetyna: Zrobiłem wszystko, by Platforma była w tym miejscu, w którym jest

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Tomasz Siemoniak, Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz i Bartłomiej Sienkiewicz ubiegają się o stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Nowego szefa ugrupowania wybiorą w głosowaniu korespondencyjnym członkowie partii. Pierwsza tura odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga - 8 lutego. Dotychczasowy lider formacji Grzegorz Schetyna nie ubiega się o reelekcję, udzielił poparcia byłemu szefowi MON Tomaszowi Siemoniakowi.

Pytany o sprawę w TVN24 Schetyna oświadczył, że rezygnacja z walki o przywództwo w partii to jego decyzja.

- Cztery lata (temu - red.) wziąłem Platformę w najtrudniejszym momencie, kiedy przegrała wybory do Sejmu i do Senatu, w bardzo trudnej sytuacji - stwierdził dodając, że PO miała wtedy poparcie rzędu 9-11 proc. - Udało mi się ją podnieść do 27,5 (proc. poparcia - red.), wygrać wybory do Senatu jako partnerstwo i współpraca opozycji, zbudować Koalicję Obywatelską i uważam, że teraz przychodzi nowy etap - powiedział.

Podkreślił, że po ostatnich wyborach parlamentarnych "była taka atmosfera, że potrzebna jest zmiana, nowa energia, nowi ludzie, młodzież, zmiana pokoleniowa". - Jeśli miałbym przeszkadzać, że to (jego kandydowanie - red.) może zatrzymać w jakiś sposób przejście Platformy Obywatelskiej do ofensywy, do nowego etapu, to ja mówię: "mogę stanąć z boku" - zadeklarował.

Schetyna zaznaczył, że niczego nie musi. - Jestem politykiem spełnionym i parę rzeczy w życiu robiłem - powiedział deklarując, że nie wyprowadza się z Platformy Obywatelskiej.

Odnosząc się do przyszłości partii oświadczył, że chce "kontynuacji i zmiany". Stwierdził, iż chciałby zachowania w PO tego "co najlepsze" oraz otworzenia się partii na "nowych działaczy, nowe środowiska".

Mówiąc o wyborach na przewodniczącego Platformy były wicepremier podkreślił, że "władzę w partii trzeba sobie wziąć", każdy kandydat ma takie same szanse i że on nie chce "blokować rywalizacji". - Nie wyprowadzam się z Platformy Obywatelskiej, bo to jest projekt mojego życia. Zrobiłem wszystko, żeby ona była w tym miejscu, w którym jest - powiedział Schetyna.

Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Tomasz Siemoniak, Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz i Bartłomiej Sienkiewicz ubiegają się o stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Nowego szefa ugrupowania wybiorą w głosowaniu korespondencyjnym członkowie partii. Pierwsza tura odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga - 8 lutego. Dotychczasowy lider formacji Grzegorz Schetyna nie ubiega się o reelekcję, udzielił poparcia byłemu szefowi MON Tomaszowi Siemoniakowi.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spór rządu z prezydentem o komisarza UE? Cimoszewicz: Zlekceważyć głos pana Dudy
Polityka
Wicepremier: Na miejscu Tuska nie chciałbym 1 maja stawać obok Andrzeja Dudy
Polityka
Senator KO od dziewięciu lat czeka na decyzję ws. postawienia go przed Trybunałem Stanu
Polityka
Szymon Hołownia powalczy o prezydenturę? Mówi o "badaniach, w których widać nadzieję"
Polityka
Jarosław Kaczyński straci immunitet? Ma być ukarany m.in. za kradzież
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił