- Grzegorz Schetyna jest szefem naszej partii i w poważnej partii nie daje się kandydata innego, nie daje się kandydata, który nie jest przewodniczącym, tylko się bierze odpowiedzialność - mówił w 2017 r. w RMF FM Rafał Trzaskowski.
W TVN24 przypomniano mu te słowa i spytano, czy Platforma Obywatelska stała się partią niepoważną. We wtorek współtworzona przez PO Koalicja Obywatelska ogłosiła, wbrew swym wcześniejszym zapowiedziom, że liderem wrocławskiej listy KO do Sejmu nie będzie Małgorzata Kidawa-Błońska, lecz przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna. W miejsce Schetyny Kidawa-Błońska wystartuje z "jedynki" w Warszawie. Obecna wicemarszałek Sejmu została też kandydatką KO na premiera w przypadku wygranej tej formacji w wyborach.
- Na pewno Małgorzata Kidawa-Błońska nie będzie malowanym premierem, tylko takim, który będzie miał wpływ na to, co się dzieje w rzeczywistości - powiedział Trzaskowski.
Na uwagę, że politycy PO przez ponad cztery lata przekonywali, że sytuacja, w której to nie lider partii a poseł jest kandydatem na premiera lub premierem to podważanie partyjnej powagi i rządzenie "z tylnego siedzenia", a teraz Platforma wykonuje "dokładnie ten sam manewr", Rafał Trzaskowski odparł, że "właśnie nie dokładnie ten sam manewr".
"Na pewno to nie jest kwestia taka jak w PiS"
Przyznał, że lepiej, jeżeli przewodniczący partii bierze pełną odpowiedzialność. - Natomiast sytuacja jest zupełnie różna, dlatego że wszystkie decyzje w PiS podejmuje Jarosław Kaczyński - powiedział. - Z każdą poważną decyzją premierzy PiS-u jadą do Jarosława Kaczyńskiego i je konsultują - dodał. - Mogę zapewnić, że to będzie zupełnie inaczej - stwierdził, odnosząc się do kandydatury Kidawy-Błońskiej. - Na pewno to nie jest kwestia taka jak w PiS, pewnego wynaturzenia władzy, chowania się, próby sterowania z tylnego siedzenia, bo tego na pewno w Platformie nie będzie - mówił.