Cracovia to dobra drużyna pod warunkiem, że nie mierzy się z Legią. Jesienią w Krakowie legioniści wygrali 2:1. Teraz też.

Można było załamać ręce, patrząc, jak mało do zaproponowania ma kandydat na mistrza z Krakowa. Cracovia tylko przez 20 minut dotrzymywała Legii kroku, ale nic się w tym czasie nie działo ani pod jedną, ani pod drugą bramką. Potem krakowianie popełnili przy rzucie rożnym niedopuszczalny błąd w kryciu, co kosztowało ich utratę pierwszej bramki. Drugą stracili, podając piłkę na nogę Waleriana Gwilii.

Strzał z rzutu karnego był jednym z niewielu, jakie Cracovia oddała na bramkę Radosława Majeckiego. Legia miała znacznie więcej okazji, wygrywa wszystkie mecze przy Łazienkowskiej, chociaż czasami przy słabej grze. Tym razem legioniści rozegrali dobry mecz i mają już sześć punktów przewagi nad Cracovią. A ponieważ trzecia w tabeli Pogoń przegrała w Zabrzu, można powiedzieć, że główni rywale już robią dla Legii szpaler przysługujący mistrzowi.

Następna kolejka ekstraklasy w środku tygodnia - we wtorek i środę.

24. kolejka ekstraklasy

Raków Częstochowa - Piast Gliwice 2:0 (Bartl 16, Brown Forbes 80)
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:1 (Tiru 41 - Moder 62)
Wisła Kraków - Wisła Płock 2:2 (Tupta 10, Błaszczykowski 50-karny - Furman 23, Uryga 90)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 3:1 (Jirka 20, Angulo 33, Jimenez 62 - Cibicki 76)
Legia - Cracovia 2:1 (Antolić 20, Gwilia 44 - Hanca 51-karny)
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:2 (Papadopulos 61 - Flavio Paixao 18, Gajos 89)
Arka Gdynia - ŁKS Łódź 1:1 (Vejinović 57 - Guimaraes 90+4)
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 3:1 (Żivec 56, 79, Szysz 68- Guldan 83-sam.)