Zdenerwowani słabą grą drużyny kibice Olympique kilka godzin przed meczem przyszli pod bramę ośrodka, w którym do wieczornego spotkania przygotowywali się piłkarze, odpalili race i podpalili jedno z drzew.

Według francuskich mediów, grupie chuliganów udało się wtargnąć na teren. Policja zatrzymała ponad 20 osób. Ucierpieć miał jeden z zawodników - Hiszpan Alvaro Gonzalez.

Mecz został przełożony. Arkadiusz Milik będzie musiał poczekać na debiut w wyjściowym składzie. Zdaniem "L'Equipe" miało dojść do tego już w sobotę. Najbliższa okazja w środę, gdy Marsylia zmierzy się na wyjeździe z Lens.