Pierwsi na prowadzenie mogli wyjść gospodarze, jednak w trzeciej minucie po koronkowej akcji Jesus Jimenez uderzył w słupek bramki strzeżonej przez Frantiska Placha. Słowacki golkiper jeszcze kilkakrotnie popisywał się skutecznymi interwencjami, a niewykorzystane sytuacje zemściły się na zabrzanach w 36. minucie - relacjonuje Onet. Wówczas, przed polem karnym faul popełnił Michał Koj, a do rzutu wolnego podszedł Mikkel Kirkeskov, który ładnym uderzeniem pokonał nieporadnie interweniującego Martina Chudego. Krótko po tym, wyrównać stan meczu mógł Giannis Mystakidis, ale piłka przeleciała tuż obok bramki. Identycznie było w doliczonym czasie gry, kiedy na strzał zdecydował się Joel Valencia.
Po przerwie Górnik nie kwapił się do odrabiania strat, na dodatek od 58. minuty grał w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Michała Koja. Mecz ożywił się dopiero w końcówce, a końcowy wynik został ustalony w 86. minucie. Chwilę wcześniej rzut wolny wykonywał Tom Hateley. Trafił w mur, ale piłka dotknęła jeszcze ręki Jimeneza. Po skorzystaniu z VAR-u sędzia Szymon Marciniak zdecydował się podyktować rzut karny, który na gola zamienił Aleksandar Sedlar.
Po czwartej z rzędu wygranej Piast jest już trzeci w tabeli ekstraklasy, ze stratą sześciu punktów do liderującej Lechii Gdańsk (gra w poniedziałek z Wisłą Płock) oraz dwóch do warszawskiej Legii (mistrz Polski w sobotę będzie walczył o punkty w Gdyni).
Górnik Zabrze - Piast Gliwice 0:2 (0:1)
Bramki: Mikkel Kirkeskov (36), Aleksandar Sedlar (86-karny).
Żółte kartki: Michał Koj, Jesus Jimenez, Ishmael Baidoo - Tom Hateley, Jorge Felix.