Dziś mija kadencja prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, zastąpi go sędzia Michał Warciński wybrany przez PiS. Ta zmiana nie oznaczała jeszcze radykalnego przetasowania personalnego w TK. Ciągle zasiadałoby w nim: ośmiu sędziów z rekomendacji PO i czterech z rekomendacji PiS, plus trzech nieuznawanych dotąd przez prezesa Rzeplińskiego. Sytuacji nie zmieniłaby także ustawa wprowadzająca nowe przepisy o TK, która wprowadza awaryjny tryb powołania nowego prezesa, oraz dopuszcza nieuznawaną trójkę do orzekania.

Odejście sędziego Andrzeja Wróbla, który zamierza wrócić do orzekania w Sądzie Najwyższym zmienia diametralnie całą sytuacje. Sędziowie z rekomendacji PiS jeszcze przed świętami mogą uzyskać większość w TK, gwarantując sobie decydujący wpływ na jego dalsze funkcjonowanie. W czerwcu 2017 r. przewaga ta może się jeszcze powiększyć, w związku z odejściem w stan spoczynku wiceprezesa TK Stanisława Biernata, i wyborem przez PiS jego następcy.