Polskie sądy w okresie przed akcesją jawnie stały na stanowisku, że osiągnięcie wieku emerytalnego stanowi uzasadnioną przesłankę wypowiedzenia umowy. Akcesja spowodowała m.in. implementację do polskiego prawa przepisów zakazujących dyskryminacji, w tym dyskryminacji z powodu wieku, ale też – o czym za chwilę – z powodu płci. Gdyby miało się okazać, że wypowiedzenie z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego ma charakter dyskryminujący, oznaczałoby tym samym, że jest bezprawne. To zaś uchylałoby konieczność dalszych rozważań w odniesieniu do samych przyczyn wypowiedzenia, ponieważ wypowiedzenie umowy o pracę stosownie do polskich przepisów nie może być po pierwsze niezasadne, po drugie zaś – sprzeczne z prawem.
Tutaj jednak okazała się rzecz ciekawa, która uniemożliwia udzielenie prostej, czarno-białej odpowiedzi na pytanie o dyskryminacyjny charakter wypowiedzenia z powodu wyłącznej przyczyny, jaką jest osiągnięcie wieku emerytalnego. Otóż, ustawodawca unijny (a mówiąc wprost – Komisja Europejska i jej organa zatrudnienia) jest co do zasady przeciwny zróżnicowaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Stoją one ni mniej, ni więcej na stanowisku, że to zróżnicowanie ma charakter dyskryminujący dla kobiet, gdy kobiety pracują krócej. Stoi za tym, jak sądzę, przekonanie, że praca i prawo do pracy jest dobrem człowieka, nie zaś karą za grzechy, więc nie wolno go zmuszać z pomocą przepisów, aby nie pracował.
Nie sposób nie zauważyć, że skracanie wieku emerytalnego w Polsce wychodzi z zupełnie innych założeń, a mianowicie, że praca jest opresją, a polityk, który tę opresję skraca, choćby za cenę mniejszej emerytury, czyni ludziom dobro.
Na zasadzie niewątpliwie politycznego kompromisu w przepisach antydyskryminacyjnych, państwa, które mają zróżnicowany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn (jest ich mniejszość w Unii) wymusiły przyznanie uprawnienia, by móc pozostawić zróżnicowany wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej broni podstawowej zasady, zgodnie z którą określenie różnego wieku dla kobiet i mężczyzn uzasadniającego wypowiedzenie umowy o pracę jest niezgodne z prawem unijnym. Teza ta pojawiła się już w sprawie 262/84 Vera Mia Beets-Proper vs. F.Van Lanschot Bankiers NV i następnie wielokrotnie została potwierdzona. Generalnie zgodnie z tym poglądem wypowiedzenie umowy o pracę kobiecie osiągającej wiek emerytalny w sytuacji, gdy wiek ten w danym kraju jest dla kobiet niższy, jest przejawem dyskryminacji, jeśli ta przesłanka jest jedyną przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę.
Według mnie jest to mocno przewrotny, ale zarazem wysoce ideowy sposób obrony przed dyskryminacją w zatrudnieniu ze strony Trybunału – niejako wbrew kompromisowi politycznemu, który jak zawsze stanowi ustępstwo wartości wobec praktycznej konieczności i potrzebie osiągnięcia jakiegoś porozumienia w innych sprawach.
Polskie orzecznictwo Sądu Najwyższego po akcesji doceniło i przejęło ten dziwny kompromis. W dniu 21 stycznia 2009 r. podjęta została uchwała składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego w sprawie II PZP 13/08, zgodnie z którą osiągnięcie wieku emerytalnego i nabycie prawa do emerytury nie może stanowić wyłącznej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę.