Niezależność w grupie kapitałowej

Każda jednostka zainteresowania publicznego powinna wypracować własny test niezależności członka rady nadzorczej dostosowany do jej sytuacji faktycznej i prawnej – przekonują Piotr Haiduk i Piotr Kuźnicki.

Publikacja: 20.10.2017 09:37

Niezależność w grupie kapitałowej

Foto: 123RF

Jednym z podstawowych celów obowiązującej od 21 czerwca ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym jest wymuszenie profesjonalizacji oraz rzeczywistej niezależności komitetu audytu rady nadzorczej (RN).

Ustawa wdraża europejską dyrektywę 2014/56/UE, która została wydana w odpowiedzi na kryzys finansowy z 2008 r. – jego źródeł upatruje się m.in. w błędach audytorskich oraz niewystarczającym nadzorze nad jednostkami zainteresowania publicznego (JZP).

Komitet audytu RN jest obligatoryjny i złożony z niezależnych członków. Kluczowy dla określenia niezależności kandydata na członka RN art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy stanowi prawdziwe wyzwanie interpretacyjne, a wręcz swoistą pułapkę dla JZP, w tym spółek giełdowych i instytucji finansowych. Tradycyjna metoda wykładni językowej jest niewystarczająca. Sprawa jest tym poważniejsza, że naruszenie przepisów ustawy jest zagrożone surowymi sankcjami publicznoprawnymi.

Czy da się być niezależnym członkiem RN w grupie kapitałowej? Przepis art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy stanowi, że członek komitetu audytu jest niezależny od danej JZP, jeżeli: „nie utrzymuje ani w okresie ostatniego roku od dnia powołania nie utrzymywał istotnych stosunków gospodarczych z daną jednostką zainteresowania publicznego lub jednostką z nią powiązaną, bezpośrednio lub będąc właścicielem, wspólnikiem, akcjonariuszem, członkiem rady nadzorczej lub innego organu nadzorczego lub kontrolnego, lub osobą należącą do kadry kierowniczej wyższego szczebla, w tym członkiem zarządu lub innego organu zarządzającego podmiotu utrzymującego takie stosunki".

Skomplikowana redakcja wskazanego przepisu może na pierwszy rzut oka sugerować, że członek komitetu audytu JZP musi być także niezależny „wewnątrz" grupy kapitałowej. Innymi słowy, jeżeli członek komitetu audytu – spełniający wszystkie inne kryteria niezależności – zasiadałby w podmiocie X oraz jednocześnie w powiązanej spółce Y, która ze spółką X utrzymuje „istotne stosunki gospodarcze" (co w grupach kapitałowych będzie normą), powodowałoby to automatycznie, że członek komitetu audytu przestawałby być niezależny zarówno od spółki X, jak i od spółki Y. Skoro bowiem przepis mówi o nieutrzymywaniu istotnych stosunków gospodarczych nie tylko z daną JZP (tu: ze spółką X), ale także z jednostką z nią powiązaną (tu: ze spółką Y, która jest powiązana ze spółką X), to wynika z tego, że pełnienie funkcji przez członka komitetu audytu w spółce X powoduje, iż członek ten przestaje być niezależny nie tylko dla powiązanej spółki Y, ale również dla samej spółki X, która przecież również jest powiązana ze spółką Y. Wszak spółka X odnosi korzyści majątkowe z tytułu utrzymywania istotnych stosunków gospodarczych ze spółką Y, a spółka Y odnosi korzyści majątkowe z tytułu utrzymywania stosunków gospodarczych ze spółką X.

Nie trzeba głębszej analizy, aby stwierdzić, że taka interpretacja prowadzi do absurdalnych wniosków i musi zostać odrzucona.

Zdrowy rozsądek, czyli wykładnia celowościowa. Założenie wprowadzenia postanowień dotyczących niezależności członków komitetu audytu w JZP jest co do zasady słuszne. Jednak także ocenie kryteriów niezależności członków komitetu audytu w JZP musi towarzyszyć rozsądek mierzony zrozumieniem istoty niezależności członka RN w podmiotach definiowanych jako JZP. Prawidłowa interpretacja przepisu art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy o biegłych rewidentach wymaga zatem dwóch zabiegów.

Po pierwsze, konieczne jest odwołanie się do istoty niezależności członka komitetu audytu. Istota ta sprowadza się do tego, aby członek komitetu nie miał żadnego interesu majątkowego związanego z podmiotem, który kontroluje, a jedyną korzyścią majątkową było wynagrodzenie z tytułu pełnionej funkcji. Chodzi zatem o zapobieganie występowaniu konfliktu interesów w spółkach kapitałowych prowadzących do ekonomicznego uzależnienia członka RN od zarządu. W tym kontekście kluczowe jest także zrozumienie, że w przypadku niezależnego członka RN i komitetu audytu na plan pierwszy wysuwa się ochrona interesów klienteli i potencjalnej klienteli JZP, co z kolei przekłada się na bezpieczeństwo systemu finansowego, a więc interes publiczny. Tak należy rozumieć niezależność „niezależnego" członka RN od właścicieli JZP oraz od samych JZP. Funkcja niezależnego członka RN przekracza zatem problematykę klasycznego konfliktu między zarządzającymi a właścicielami polegającego na przedkładaniu przez zarządzających interesów własnych nad interesami właścicieli. Chodzi tu o konflikt zarządzających i właścicieli z interesem publicznym, czyli zasadą bezpieczeństwa i słuszności obrotu.

Po drugie, wyjaśnienia wymaga występujące w art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy pojęcie „istotne stosunki gospodarcze". Wobec tego, że ustawa milczy w tym zakresie, wskazane jest odwołanie się do zaleceń Komisji Europejskiej z 2005 r. dotyczących roli dyrektorów niewykonawczych lub będących członkami rady nadzorczej spółek giełdowych (redakcja art. 129 ust. 3 ustawy o biegłych rewidentach bazuje na tych zaleceniach). Zgodnie z załącznikiem nr II pkt 1 lit. e zaleceń Komisji: „(...) Stosunki handlowe obejmują sytuację bycia znaczącym dostawcą towarów lub usług (w tym usług finansowych, prawnych, doradczych lub konsultingowych), znaczącym klientem i organizacją, która otrzymuje znacznej wysokości wkłady od spółki lub jej grupy".

W świetle wskazanej definicji pojęcia „istotne stosunki gospodarcze" z zaleceń Komisji Europejskiej oraz istoty niezależności członka komitetu audytu interpretacja art. 129 ust. 3 pkt 5 nowej ustawy o biegłych rewidentach powinna prowadzić do wniosku, że nie chodzi w tym przepisie o relacje „wewnątrz" grupy kapitałowej (np. zasiadanie członka komitetu audytu w kilku spółkach z grupy, które w naturalnym sposób są powiązane gospodarczo), ale o relacje „zewnętrzne" między członkiem komitetu audytu, który świadcząc np. istotne usługi finansowe lub prawne na rzecz danej JZP lub jej jednostek powiązanych, popada w naturalny konflikt interesów, kontrolując „sam siebie".

Oczywiście, należy pamiętać, że pojęcie „niezależność" członka RN w JZP musi być w świetle art. 129 ust. 3 ustawy o biegłych rewidentach szyte na miarę konkretnej JZP. Wszelkie uogólnienia mogą się więc okazać zawodne, a sankcje za naruszenie ustawy są rygorystyczne. Każda JZP powinna zatem wypracować własny test niezależności członka RN dostosowany do jej sytuacji faktycznej i prawnej.

Piotr Haiduk jest partnerem i adwokatem, a Piotr Kuźnicki adwokatem w kancelarii Romanowski i Wspólnicy

Jednym z podstawowych celów obowiązującej od 21 czerwca ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym jest wymuszenie profesjonalizacji oraz rzeczywistej niezależności komitetu audytu rady nadzorczej (RN).

Ustawa wdraża europejską dyrektywę 2014/56/UE, która została wydana w odpowiedzi na kryzys finansowy z 2008 r. – jego źródeł upatruje się m.in. w błędach audytorskich oraz niewystarczającym nadzorze nad jednostkami zainteresowania publicznego (JZP).

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie