Reklama
Rozwiń
Reklama

Jak być alfą i omegą - komentuje Wojciech Tumidalski

Wydarzenia wokół sądów i list poparcia dla kandydatów do KRS społecznego szacunku Temidzie nie przysporzą. Tym trudniej będzie sędziom sądzić.

Publikacja: 17.08.2019 14:34

Jak być alfą i omegą - komentuje Wojciech Tumidalski

Foto: Fotolia

NSA wydaje wyrok: Kancelaria Sejmu ma udostępnić informację publiczną i ujawnić wykazy poparcia udzielonego przez sędziów kolegom kandydującym do Krajowej Rady Sądownictwa. Kancelaria najpierw gra na czas, aż na arenę wkracza Jan Nowak, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, i wszczyna postępowanie, w których bada, czy aby wykonanie wyroku nie narusza prawa. Mało tego, wydaje pierwsze w historii postanowienie zabezpieczające i w tym wątpliwym trybie zakazuje publikacji wykazów. A Kancelaria słucha urzędu zamiast sądu.

Czytaj także: Sądy nie są alfą i omegą, ale trzeba je szanować - komentuje Wojciech Tumidalski

Ciekawostka: o żadnym RODO nie ma mowy, gdy ta sama Kancelaria publikuje wykazy pasażerów (w tym osób prywatnych!) podróżujących rządowymi samolotami z marszałkiem Kuchcińskim. Ochrony danych żądają sędziowie z KRS, którzy nie chcą pokazać, kto ich poparł – mimo że i oni pretendowali do funkcji publicznej, i popierający ich sędziowie poparcia udzielali właśnie w ramach bycia sędziami. Zadziwia ten brak odwagi cywilnej u osób, które powinny ją okazywać w swej pracy – i przecież to robią.

I tu na arenę wkracza prezydent Andrzej Duda, który bierze w obronę prezesa UODO i Kancelarię Sejmu, mówiąc w wywiadzie telewizyjnym: sądy nie są alfą i omegą. Trudno mi zrozumieć słowa głowy państwa i strażnika konstytucji. Czy nie pomyślał, że to zdanie może być użyte do kwestionowania wszelkich wyroków sądowych? Do niewykonywania decyzji komorników, do niepoddawania się rygorom okresów próbnych... To anarchizacja życia publicznego. Prawdziwa, a nie urojona, jak literka A z nazwy Iustitia na koszulce sędziów z festiwalu Pol'and Rock.

Tym bardziej wypada pochwalić pierwszych 12 sędziów, którzy kierując się dobrem wymiaru sprawiedliwości i w wykonaniu wyroku NSA sami ujawnili, iż złożyli podpisy pod kandydaturami swych kolegów. Gorzej, przynajmniej dla jednego z członków Rady, że czwórka z tych sędziów oświadczyła, iż wycofała swe poparcie jeszcze przed zakończeniem procedury. To zaś znaczyłoby, że sędzia, który przedłożył 28 podpisów, bez tych czterech został z 24, więc nie miał wystarczającego poparcia, by znaleźć się w KRS. Chyba żeby uznać, że poparcia nie da się wycofać, jak kartki wrzuconej już do urny.

Reklama
Reklama

NSA wydaje wyrok: Kancelaria Sejmu ma udostępnić informację publiczną i ujawnić wykazy poparcia udzielonego przez sędziów kolegom kandydującym do Krajowej Rady Sądownictwa. Kancelaria najpierw gra na czas, aż na arenę wkracza Jan Nowak, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, i wszczyna postępowanie, w których bada, czy aby wykonanie wyroku nie narusza prawa. Mało tego, wydaje pierwsze w historii postanowienie zabezpieczające i w tym wątpliwym trybie zakazuje publikacji wykazów. A Kancelaria słucha urzędu zamiast sądu.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Uderzając w Żurka, trafił w neosędziów
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Opinie Prawne
Rafał Sikorski: Jak to jest z tymi patentami w branży farmaceutycznej
Opinie Prawne
Michał Szułdrzyński: KSeF to dodatkowe miliardy w budżecie, ale i wielkie zagrożenia
Opinie Prawne
Prof. Marek Safjan: Jak wydobyć się z zapaści państwa prawa?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama