Smog w Polsce zwalczany nieskutecznie. Dlaczego?

Walka z zanieczyszczeniem powietrza jest mało skuteczna. Nadal niewiele osób wymienia piece.

Aktualizacja: 15.01.2019 05:39 Publikacja: 14.01.2019 16:49

W większości polskich województw przyczyną smogu jest emisja pyłów i szkodliwych gazów pochodzą

W większości polskich województw przyczyną smogu jest emisja pyłów i szkodliwych gazów pochodząca z domów jednorodzinnych.

Foto: materiały prasowe

Choć uchwały antysmogowe ma już dziewięć województw, istnieją one głównie na papierze. Jedynym miejscem, gdzie działają, jest Kraków. Tymczasem jakość powietrza w Polsce jest fatalna. W czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie od lat znajduje się wiele polskich miast.

Czytaj też:

Smog: czyste powietrze to jednak dobro osobiste

Ulga w PIT na nowy kocioł i jego instalację

Grażyna Wolszczak wycofuje pozew za smog przeciwko m.st. Warszawie

Tempo ślimaka

Uchwały antysmogowe posiadają województwa: małopolskie, śląskie, opolskie, mazowieckie, dolnośląskie, łódzkie, wielkopolskie, podkarpackie oraz lubuskie. Mają je też Kraków i Wrocław. Dokumenty te określają m.in. zasady wymiany przestarzałych kotłów grzewczych na nowe. Przewidują także, czym i kiedy wolno palić w piecach na danym terenie.

– Problem w tym, że wszystkie uchwały antysmogowe, z wyjątkiem dotyczącej Krakowa, pozwalają palić w piecach paliwami stałymi, jak węgiel i drewno. Tymczasem to one są główną przyczyną smogu w okresie jesienno-zimowym. Są więc nieskuteczne – wyjaśnia Kamila Drzewicka, radca prawny z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Prawnicy i ekolodzy zwracają również uwagę na zbyt wolne tempo wymiany pieców, tzw. kopciuchów.

– Uchwały antysmogowe przewidują zbyt długie okresy wdrażania ich w życie, zazwyczaj dziesięć lat. Trudno, by poprawa jakości powietrza była odczuwalna, skoro stare piece mają zniknąć najwcześniej za dekadę. Tam zaś, gdzie są wymieniane, zastępuje się stare piece węglowe nowymi – także na węgiel, które też psują powietrze – twierdzi mec. Drzewicka.

Podobnie uważa Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.

– W tak dużym mieście jak Warszawa wymieniono w ubiegłym roku zaledwie kilkaset pieców. Powinno być ich tysiące – tłumaczy.

Według niego brakuje też odpowiednich zachęt dla właścicieli domów, by chcieli wymieniać piece na nowe.

– Dziś np. w stolicy dostają 7 tys. dotacji, to mało. Samo sporządzenie projektu przyłącza pieca gazowego oraz jego przyłączenie to wydatek 4 tys zł – wyjaśnia.

– Od 2017 r. dofinansowaliśmy wymianę kopciuchów w blisko 750 lokalach, a ponad 2000 gospodarstw domowych zostało przyłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej – twierdzi Dominika Wiśniewska ze stołecznego ratusza.

Przyznaje jednocześnie, że wymiana pieca średnio kosztuje 12 tys. zł. Z tego powodu ratusz chce podnieść do 12 tys. wysokość dotacji dla osób indywidualnych. Rezygnuje również z kryterium dochodowego.

Niektórzy potrafią

Za przykład do naśladowania ekolodzy i prawnicy stawiają Kraków.

– W tym mieście od września będzie obowiązywał zakaz palenia węglem i drewnem. Miasto od lat prowadzi akcję wymiany kotłów na niskoemisyjne. I choć zakaz paliw stałych wejdzie w życie dopiero w drugiej połowie roku, już w tym sezonie widać poprawę jakości powietrza – mówi mec. Drzewicka.

Od 2013 r. do 2017 r. w Krakowie wymieniono 18 242 piece, a tylko w 2017 r. 6114.

Tak dobrze jak w Krakowie nie jest już na terenie województwa małopolskiego. W wielu gminach wymieniono po jednym piecu. Tak było m.in. w 2017 r. w Rabce-Zdroju, Babicach czy Gnojniku.

Dlaczego tak się dzieje?

– Największym problemem związanym z realizacją uchwały antysmogowej jest niska świadomość społeczeństwa w zakresie jej zapisów. Wynika tak z badań opinii publicznej przeprowadzonych w pierwszym kwartale 2018 r., a zleconych przez Krakowski Alarm Smogowy. Co prawda 70 proc. ankietowanych deklaruje, że słyszało o małopolskiej uchwale antysmogowej, ale jedynie 20 proc. wie, co się w niej znajduje i jakie nakłada obowiązki. By zwiększyć świadomość mieszkańców, planowana jest kampania informacyjna przypominająca im, do jakich działań wynikających z uchwał antysmogowych są zobligowani – tłumaczy Filip Szatanik z małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Eksperci zwracają też uwagę, że brakuje koordynacji w działaniach podejmowanych przez władze lokalne i rząd.

Brak koordynacji

– Oprócz lokalnych uchwał antysmogowych województwa mają obowiązek wdrożyć Program Ochrony Powietrza. Istnieje też wiele programów wsparcia, m.in. rządowy program „Czyste powietrze". Przewiduje on wsparcie wymiany źródeł ciepła, ale obywatelowi trudno zrozumieć, kto i na jakich zasadach może z niego skorzystać. Trzeba też prawidłowo wypełnić wniosek o dotację, a to prawdziwa sztuka – tłumaczy mec. Drzewicka.

Rząd przygotował też nowe przepisy. Część z nich weszła już w życie. Obowiązuje zakaz sprzedaży kiepskiej klasy kotłów grzewczych, a węgiel musi być dobrej jakości.

– To jednak za mało, by pokonać smog. Potrzebne są zdecydowane działania, jak te w Krakowie. W przeciwnym razie nadal będziemy oddychać złym powietrzem i ponosić konsekwencje zdrowotne – podsumowuje mec. Drzewicka.

Choć uchwały antysmogowe ma już dziewięć województw, istnieją one głównie na papierze. Jedynym miejscem, gdzie działają, jest Kraków. Tymczasem jakość powietrza w Polsce jest fatalna. W czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie od lat znajduje się wiele polskich miast.

Czytaj też:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP