Koszula z oceanu

Materiał uzyskany ze starych opon zamiast płótna czy bawełny.

Aktualizacja: 11.12.2015 22:19 Publikacja: 10.12.2015 20:06

Sklep Ecoalf w Madrycie oferuje kurtki szyte z materiału wytworzonego z plastikowych odpadów

Sklep Ecoalf w Madrycie oferuje kurtki szyte z materiału wytworzonego z plastikowych odpadów

Foto: AFP

Z hiszpańskiego, śródziemnomorskiego portu Villajoyosa w prowincji Alicante wypływają co rano kutry na połów ryb, ośmiornic, krewetek oraz plastikowych butelek. Tamtejsi rybacy od kilku miesięcy systematycznie zbierają te odpady. Dostarczają je madryckiej firmie Ecoalf, która wytwarza z nich turystyczne śpiwory i plecaki sprzedawane w markowych sklepach, na przykład oferuje je londyński Harrods czy nowojorski Bloomingdale. Ale na tym się nie skończy:

– W czerwcu we Florencji chcemy przedstawić pierwszą na świecie kolekcję ubrań uszytych z materiałów wyprodukowanych z plastikowych odpadów wyłowionych z Morza Śródziemnego – zapowiada Javier Goyeneche, szef Ecoalf.

Jego firma ma już na tym polu sukces, stworzyła kolekcję ubrań i akcesoriów – apaszki, szaliki, torebki, czapki, portfele itp. – z różnego rodzaju plastikowych odpadów pochodzących z lądu, zużytych opon.

– Nie ma powodu, aby coraz głębiej drążyć skorupę ziemską w poszukiwaniu ropy. Z powodzeniem zastąpią ją plastikowe odpady. Tam, gdzie inni widzą tylko śmiecie, my dostrzegamy podstawowy surowiec, który możemy przekształcać w tkaniny za pomocą zaawansowanej technologii. Już 200 załóg kutrów rybackich z regionu Villajoyosa zgodziło się łowić dla nas plastikowe odpady – wyjaśnia Javier Goyeneche.

Potwierdza to Jose Vicente Mayor, szyper, który ma na pokładzie pojemnik z napisem „Ecoalf": – Zacząłem pracować jako rybak w wieku 19 lat. Wypijało się wtedy butelkę wody i pustą wyrzucało za burtę. Dziś nie wyrzucamy nawet papierka.

W lutym pismo „Science" informowało, że rocznie do mórz i oceanów wrzucanych jest około 13 milionów ton odpadów plastikowych. W niektórych regionach świata odbywają się szlachetne, spektakularne akcje wydobywania tych śmieci.

Na przykład na Bałtyku od maja do sierpnia tego roku ekipa nurków i kilkadziesiąt kutrów wyławiało stare plastikowe sieci niebezpieczne dla ryb, ptactwa i morskich ssaków; zostały one zniszczone. Według szacunków organizacji ekologicznej WWF Polska jedynie w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego zalega około 800 ton sieci widm.

Ale, jak widać, można iść o krok dalej niż wyławianie plastikowych odpadów i niszczenie ich. W Paryżu podczas konferencji klimatycznej COP 21 apelował o to (3 grudnia, w dniu poświęconym oceanom) Cyrill Gutsch, młody, kreatywny niemiecki marketingowiec, pracujący w Nowym Jorku i doradzający firmom, jaką strategię wybierać dla rozwoju marki.

Po spotkaniu z Kanadyjczykiem Paulem Watsonem, twórcą Sea Shepherd Conservation Society (organizacja non profit działająca na rzecz ochrony przyrody i środowiska morskiego), łuski opadły mu z oczu, zdał sobie sprawę, że wszystkie przedmioty, jakie się produkuje, mają kolosalny wpływ na środowisko.

Następnie, doznawszy tej iluminacji, oznajmił w Paryżu: – Dotychczas pomagałem bogatym ludziom, celebrytom, zarabiać jeszcze więcej pieniędzy. Ale teraz koniec z tym, zacząłem uczulać nowojorskie grube ryby na los, jaki zgotowaliśmy oceanom. Przekształciłem swoją agencję i teraz doradzam oceanom, jak przetrwać. A tak na marginesie – ekoinnowacje będą w przyszłości wielkim biznesem.

Cyrill Gutsch chyba ma rację, o czym świadczą poczynania firmy Adidas. Porozumiała się z utworzoną przez Gutscha organizacją ekologiczną Parley for the Oceans i przy jej współudziale opracowała buty sportowe w całości wykonane z materiałów uzyskanych z plastiku wyłowionego z oceanu. Połowem zajęła się Sea Shepherd Conservation Society, w trakcie ekspedycji trwającej 110 dni łowiono u wybrzeży Afryki Zachodniej, gdzie znajduje się plastikowa „ławica". Buty te powinny trafić do sprzedaży na początku 2016 r.

Z hiszpańskiego, śródziemnomorskiego portu Villajoyosa w prowincji Alicante wypływają co rano kutry na połów ryb, ośmiornic, krewetek oraz plastikowych butelek. Tamtejsi rybacy od kilku miesięcy systematycznie zbierają te odpady. Dostarczają je madryckiej firmie Ecoalf, która wytwarza z nich turystyczne śpiwory i plecaki sprzedawane w markowych sklepach, na przykład oferuje je londyński Harrods czy nowojorski Bloomingdale. Ale na tym się nie skończy:

– W czerwcu we Florencji chcemy przedstawić pierwszą na świecie kolekcję ubrań uszytych z materiałów wyprodukowanych z plastikowych odpadów wyłowionych z Morza Śródziemnego – zapowiada Javier Goyeneche, szef Ecoalf.

Pozostało 83% artykułu
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał Promocyjny
Dell Technologies: nie ma branży czy przedsiębiorstwa, które może funkcjonować bez nowoczesnych technologii