Duże reklamy miały zniknąć, ale tak się nie stało - wyrok WSA

Radni muszą dokładnie ustalić okres przejściowy na dostosowanie reklam do uchwały krajobrazowej. Jeżeli tego nie zrobią firmy mogą skutecznie podważyć ważność tych miejscowych przepisów.

Aktualizacja: 14.12.2018 07:31 Publikacja: 14.12.2018 05:50

Duże reklamy miały zniknąć, ale tak się nie stało - wyrok WSA

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Rada Miejska w Nysie przyjęła uchwałę krajobrazową wprowadzającą ograniczenia dotyczące reklam, szyldów oraz parkanów. Przeciwko niej zaprotestowała spółka, której nieruchomość została objęta uchwałą, a na której prowadziła restaurację. Wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu i wygrała.

Niesprawiedliwe zakazy

Lista zarzutów spółki pod adresem uchwały była długa. Według niej władze miasta nadmiernie ograniczyły swobodę prowadzenia działalności gospodarczej oraz prawo własności. Uchwała jest również sprzeczna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ten ostatni dokument dopuszcza reklamy na obszarze objętym uchwałą krajobrazową.

Spółka wytknęła radnym również brak konsekwencji. Uchwała zezwalała na umieszczanie reklam w gablotach ekspozycyjnych City Light Poster na wiatach przystankowych, czyli w obiektach miejskich zlokalizowanych w pasie drogi publicznej. Jednocześnie całkowicie zakazywała umieszczania reklam na terenach prywatnych w odległości 20 metrów od krawędzi jezdni.

Radni dopuścili możliwość wyświetlania cen na stacjach benzynowych oraz w bankomatach i automatach z przekąskami, napojami. Jednocześnie radni zabraniali tego rodzaju reklamy innym firmom prowadzącym działalność gospodarczą.

Przepisy uchwały ograniczyły możliwość ustawienia tablicy z menu restauracji i nie pozwalały na upublicznienie cen.

Spółce nie podobała się również definicja muralu reklamowego. Wynikło z niej, że jest to tablica reklamowa. Tymczasem mural nie ma konstrukcji, jest malowidłem.

Według spółki w uchwale zabrakło określenia zasad dostosowania reklam i szyldów już istniejących.

Co trzeba usunąć

W odpowiedzi na skargę gmina Nysa tłumaczyła, że spółka nie będzie musiała usuwać wszystkich reklam, lecz tylko ich część. Jedną z nich jest ogromny totem oraz wiszące na nim flagi. Zgodnie z uchwałą krajobrazową spółka ma go usunąć dopiero po upływie 5 lat od wejścia w życie uchwały. Podobny los czeka niewielkie flagi na latarniach.

Spółka nadal będzie mogła korzystać z liter przestrzennych i logotypów przestrzennych na elewacji oraz gabloty z cennikami.

Gmina twierdziła, że skarżąca nie widzi różnicy między szyldem, a tablicą reklamową lub urządzeniem reklamowym, nie będącym szyldem. Tymczasem, skarżąca może używać w obrębie nieruchomości zarówno dopuszczonych uchwałą szyldów, jak i tablic reklamowych lub urządzeń reklamowych, które szyldami nie są (bo reklamują inną działalność).

Ze skargą wystąpił również Janusz G.. Według niego uchwała wywołuje negatywne skutki w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej dotyczącej reklamy i usytuowania obiektów małej architektury, a jej zapisy zobowiązują go do ich usunięcia w terminie roku.

Odpowiadając na skargę Janusza G., gmina Nysa zakwestionowała interes prawny skarżącego, Zwróciła uwagę na ogólnikowość informacji związanych z wykazaniem tego interesu. Podniosła, że brak określenia lokalizacji tablic reklamowych i urządzeń reklamowych uniemożliwia analizę zgodności ich sytuowania, gabarytów, standardów jakościowych i rodzajów materiałów budowlanych z jakich są wykonane, z postanowieniami uchwały. Tym samym, brak jest możliwości oceny oddziaływania uchwały na sytuację skarżącego.

Nieważna uchwała

WSA postanowił obie sprawy połączyć do wspólnego rozpoznania a następnie stwierdził nieważność tej uchwały. Uznał, że radni nie wykonali upoważnienia ustawowego wynikającego z art. 37a ust. 9 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Zaskarżona uchwała została podjęta w celu zachowania i kształtowania ładu przestrzennego na obszarze gminy Nysa, przeciwdziałania negatywnym zjawiskom degradacji przestrzeni publicznej, wsparcia w procesie rewitalizacji zabytkowej tkanki urbanistycznej, wzmocnienia poczucia tożsamości i przynależności użytkowników przestrzeni publicznych, a także dążenia do ogólnej lepszej jakości życia mieszkańców. Bez wątpienia w swych założeniach była zatem zgodna z celami ustawodawcy.

Art. 37a ustawy o planowaniu określa w sposób kompletny i wyraźny zakres przedmiotowy uchwały krajobrazowej. Z uwagi na fakt, że uchwała jest aktem prawa miejscowego (art. 37a ust. 4 ustawy), rada gminy ma obowiązek ściśle przestrzegać zakresu udzielonego jej upoważnienia ustawowego.

Wskazany przepis stanowi, że uchwała krajobrazowa powinna określać warunki i termin dostosowania istniejących w dniu jej wejścia w życie obiektów małej architektury, ogrodzeń oraz tablic reklamowych i urządzeń reklamowych do zakazów, zasad i warunków w niej określonych, nie krótszy niż 12 miesięcy od dnia wejścia w życie uchwały.

Tymczasem w uchwale zabrakło regulacji określających warunki dostosowania istniejących - w dniu wejścia w życie uchwały - tablic reklamowych i urządzeń reklamowych do zakazów, zasad i warunków w niej określonych.

Za określenie warunków dostosowania istniejących tablic reklamowych i urządzeń reklamowych nie można uznać nałożenia obowiązków związanych z uporządkowaniem terenu, usunięciem elementów konstrukcyjnych i innych mocowań, czy uzyskania pozwoleń czy zgłoszeń.

Warunki i zasady określające dostosowanie istniejących tablic reklamowych i urządzeń reklamowych (co do ogrodzeń i obiektów architektury zawarto odrębne uregulowania w uchwale) powinny być w sposób jasny i precyzyjny określone w przepisie.

Obowiązków nałożonych na podmioty prawa nie można domniemywać, co oznacza, że adresat normy powinien bez większego wysiłku odkodować nałożony na niego przez uchwałodawcę obowiązek. Uchwała powinna więc wskazywać, w jakich przypadkach istniejące obiekty (pylony, ekrany LED, telebimy, billboardy ścienne, wolnostojące tablice reklamowe i urządzenia reklamowe, itd.) będą musiały zostać usunięte, kiedy będą mogły pozostać w niezmienionej postaci, a kiedy będą mogły być w określony sposób poprzez np. zmniejszenie ich powierzchni, miejsca posadowienia (przesunięcia) dostosowane do istniejących wymogów.

WSA podzielił zarzut spółki, że uchwała krajobrazowa jest sprzeczna z miejscowym planem.

Sąd uznał za wadliwą definicję muralu reklamowego. Zgodnie z uchwałą jest to tablica reklamowa w formie malowidła naniesionego bezpośrednio na ścianę budynku. Tymczasem malowidło samo w sobie nie może być tablicą reklamową.

WSA nie podzielił zarzutu Janusza G. dotyczącego nieustanowienia żadnego mechanizmu ochrony praw nabytych podmiotów, które legalnie wzniosły na terenie miasta urządzenia i tablice reklamowe, a to wobec przyjęcia, że art. 37a ustawy, nie daje podstaw do wprowadzania takich regulacji.

Według WSA nie można uznać, że uchwała w jakikolwiek sposób ogranicza prowadzenie przez spółkę działalności gospodarczej, skoro jej zapisy przedmiotowe nie odnoszą się do działalności, lecz wyłącznie do funkcjonowania reklam w przestrzeni publicznej. Poza tym, uchwała nie wprowadza całkowitego zakazu reklamy na działce skarżącego, a jedynie wprowadza w tym zakresie ograniczenia i zakazy co do zasad i warunków sytuowania tablic i urządzeń reklamowych.

Sygnatura akt: II SA/Op 195/18

Rada Miejska w Nysie przyjęła uchwałę krajobrazową wprowadzającą ograniczenia dotyczące reklam, szyldów oraz parkanów. Przeciwko niej zaprotestowała spółka, której nieruchomość została objęta uchwałą, a na której prowadziła restaurację. Wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu i wygrała.

Niesprawiedliwe zakazy

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona