Sąsiad nie może kamerą nagrywać posesji sąsiada

Kamery zamontowane na domu jednorodzinnym nie mogą obejmować posesji sąsiada. Jeżeli to robią, dochodzi do naruszenia jego prywatności. A w takim wypadku sąd może nakazać ich demontaż.

Aktualizacja: 23.09.2015 18:34 Publikacja: 23.09.2015 18:00

Sąsiad nie może kamerą nagrywać posesji sąsiada

Foto: www.sxc.hu

Właściciel willi zauważył, że sąsiad zamontował na swojej posesji kamery, które obejmują jego działkę. Gdy prośby o ich demontaż nie poskutkowały, wystąpił przeciwko niemu do sądu okręgowego w Kielcach. W pozwie zażądał usunięcia kamer oraz 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Jego zdaniem kamery naruszają jego poczucie bezpieczeństwa oraz prywatność.

SO zakazał właścicielowi sąsiedniej posesji rejestrowania obrazu i dźwięku kamerami zainstalowanymi na północnej i zachodniej ścianie budynku.

Zdaniem sądu sąsiad naruszył art. 23 i 24 par. 1 kodeksu cywilnego oraz art. 47 konstytucji. Zgodnie z art. 47 ustawy zasadniczej każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego. Pozwany, montując kamery i nagrywając, dopuścił się więc naruszenia prawa do prywatności, do ochrony miru domowego powoda. Miał bowiem możliwość obserwowania obrazu z części jego nieruchomości.

W ocenie SO takiego postępowania nie może usprawiedliwiać fakt istniejącego między stronami konfliktu. W takim bowiem wypadku zawsze można się zwrócić o udzielenie ochrony do odpowiednich służb państwowych.

Natomiast SO oddalił część powództwa dotyczącą zadośćuczynienia. Według sądu ani rozmiar doznanej krzywdy, ani też rodzaj naruszonego dobra nie uzasadniają jego zasądzenia. Jego przyznanie mogło jedynie nasilić konflikt między stronami.

Apelację od wyroku kieleckiego sądu wniosły obie strony. Sąd Apelacyjny w Krakowie je oddalił, tym samym utrzymał wyrok SO. Uznał, że nie ma prawa do zadośćuczynienia, choć sąsiad działał bezprawnie. SA wskazał, że art. 24 k.c. wymienia przesłanki oraz środki sądowej ochrony dóbr osobistych. Są nimi: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra oraz bezprawność zagrożenia lub naruszenia. W tej sprawie powód udowodnił dwie pierwsze przesłanki, pozwany zaś nie wykazał braku bezprawności swego działania.

Dwie kamery miały w swym zasięgu część nieruchomości będącej współwłasnością powoda. W zasięgu jednej kamery znajdowały się wjazd i furtka do zabudowań na działce sąsiedniej. Z kolei druga kamera była wprawdzie niesprawna w chwili opracowywania opinii przez biegłego, jednak miejsce jej zamocowania i kierunek osi jej obserwacji zostały wybrane w ten sposób, że w jej zasięgu znajduje się fragment działki sąsiedniej.

Z kolei w art. 24 par. 1 k.c. ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności. I to pozwany ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających jego działanie, a więc wyłączających bezprawność. Tego zaś nie zrobił.

Sygnatura akt: I ACa 184/14

Właściciel willi zauważył, że sąsiad zamontował na swojej posesji kamery, które obejmują jego działkę. Gdy prośby o ich demontaż nie poskutkowały, wystąpił przeciwko niemu do sądu okręgowego w Kielcach. W pozwie zażądał usunięcia kamer oraz 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Jego zdaniem kamery naruszają jego poczucie bezpieczeństwa oraz prywatność.

SO zakazał właścicielowi sąsiedniej posesji rejestrowania obrazu i dźwięku kamerami zainstalowanymi na północnej i zachodniej ścianie budynku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego