Właściciel willi zauważył, że sąsiad zamontował na swojej posesji kamery, które obejmują jego działkę. Gdy prośby o ich demontaż nie poskutkowały, wystąpił przeciwko niemu do sądu okręgowego w Kielcach. W pozwie zażądał usunięcia kamer oraz 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Jego zdaniem kamery naruszają jego poczucie bezpieczeństwa oraz prywatność.
SO zakazał właścicielowi sąsiedniej posesji rejestrowania obrazu i dźwięku kamerami zainstalowanymi na północnej i zachodniej ścianie budynku.
Zdaniem sądu sąsiad naruszył art. 23 i 24 par. 1 kodeksu cywilnego oraz art. 47 konstytucji. Zgodnie z art. 47 ustawy zasadniczej każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego. Pozwany, montując kamery i nagrywając, dopuścił się więc naruszenia prawa do prywatności, do ochrony miru domowego powoda. Miał bowiem możliwość obserwowania obrazu z części jego nieruchomości.
W ocenie SO takiego postępowania nie może usprawiedliwiać fakt istniejącego między stronami konfliktu. W takim bowiem wypadku zawsze można się zwrócić o udzielenie ochrony do odpowiednich służb państwowych.
Natomiast SO oddalił część powództwa dotyczącą zadośćuczynienia. Według sądu ani rozmiar doznanej krzywdy, ani też rodzaj naruszonego dobra nie uzasadniają jego zasądzenia. Jego przyznanie mogło jedynie nasilić konflikt między stronami.