2 mld euro ulokowano w Polsce w nieruchomości komercyjne w I połowie br. – wynika z szacunków CBRE. To o 31 proc. mniej rok do roku. Spadek w skali jest znaczący, ale to m.in. efekt bardzo wysokiej bazy z I kwartału 2020 r., zanim wybuchła pandemia. W Europie w I połowie br. wartość transakcji wyniosła 125,6 mld euro, o 9 proc. mniej rok do roku. Analitycy spodziewają się większego napływu pieniędzy na rynki w II półroczu.

- W całej Europie zaobserwowaliśmy znaczny wzrost wolumenu inwestycji [w relacji do ostatnich kwartałów ub.r. – red.], co napawa optymizmem i jest oznaką tego, że wracamy powoli do wyników sprzed pandemii – skomentował Przemysław Felicki, dyrektor w dziale rynków kapitałowych w CBRE. - Widać wyraźnie, że na rynkach w większym stopniu zależnych od wyników sektora biurowego nastąpiło mniejsze odbicie niż w krajach z mocnymi sektorem logistycznym i mieszkaniowym. W Polsce odbicie jest nieco słabsze niż w Europie, ale to wynika z tego, że w 2020 r., pomimo pandemii poradziliśmy sobie świetnie, więc efekt niskiej bazy jest nieco mniejszy niż w innych krajach. Widać też, że wracamy do notowanych przed pandemią trendów związanych z tym, że pierwsza połowa roku jest słabsza niż druga. W całej Europie oczekujemy, że w II półroczu br. wartość inwestycji będzie rosła, co w skali roku może dać wynik nawet o 5 proc. wyższy niż w 2020 roku – dodał.

Na celowniku inwestorów w I półroczu były głównie Wielka Brytania i Niemcy, ożywienie obserwowane było także w Danii, Norwegii, Hiszpanii i Szwecji. Inwestorzy koncentrowali się głównie na nieruchomościach magazynowo-logistycznych. W II kwartale widać też było powrót do lokowania w biura.