VAT: kiedy sprzedaż nieruchomości jest biznesem

Minister finansów powinien jednoznacznie wyjaśnić, kiedy sprzedaż nieruchomości jest biznesem – domaga się RPO.

Publikacja: 22.07.2019 18:35

VAT: kiedy sprzedaż nieruchomości jest biznesem

Foto: Fotolia

„Rzeczpospolita" poznała wystąpienie rzecznika praw obywatelskich, w którym porusza on kwestię uznawania za biznes sprzedaży nieruchomości i innych rzeczy przez osobę, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Adam Bodnar w wystąpieniu do ministra finansów zwraca uwagę na niejednolitą praktykę urzędów skarbowych i sądów, które czasem uznają sprzedaż np. kilku działek za biznes. Często skutkuje to nałożeniem podatku dochodowego na taką działalność. Tymczasem ustawa o PIT nie uznaje za przychody wpływów z niebiznesowej sprzedaży, jeśli nastąpiła po upływie pięciu lat (nieruchomości ) lub pół roku (inne rzeczy) od nabycia.

Czytaj także: Kiedy sprzedający nieruchomość może skorzystać z ulgi na cele mieszkaniowe

RPO zwraca uwagę, że w praktyce granica między sprzedażą biznesową a niebiznesową nieruchomości jest płynna. Dzisiejsze przepisy o PIT ani orzecznictwo nie pozwalają – w opinii rzecznika – na stworzenie „uniwersalnego wzorca zachowań", który pozwoliłby ustalić, kiedy sprzedaż nieruchomości można uznać za działalność gospodarczą. „Praktyka wskazuje, że organy [skarbowe – red.] prezentują profiskalne stanowisko, a zebrany materiał dowodowy oceniają w sposób dowolny, na niekorzyść podatników (uznają, że mamy do czynienia z działalnością gospodarczą)".

Trzeba wskazówek

– Wobec nieprecyzyjnych przepisów i rozbieżnego orzecznictwa byłoby pożądane, aby minister finansów wydał interpretację ogólną albo zaproponował nowe brzmienie przepisów o PIT – powiedział „Rzeczpospolitej" zastępca rzecznika dr Maciej Taborowski. Zauważył, że osobom sprzedającym nieruchomości przydałaby się jednoznaczna wskazówka, czego mogą się spodziewać w sferze fiskalnej. – Dzisiejsza sytuacja powoduje, że dopiero w sporze sądowym można ustalić, czy dany przypadek sprzedaży nieruchomości był działalnością gospodarczą czy po prostu sprzedażą majątku – powiedział Taborowski.

Biznesmen mimo woli

Praktyka urzędów skarbowych sprawiała, że można było zostać przedsiębiorcą mimo woli także w sferze VAT. W przeszłości wiele urzędów skarbowych traktowało np. podział gruntu na kilka działek i ich sprzedaż jako profesjonalny (choć nierejestrowany) obrót nieruchomościami.

Spory o takie praktyki znalazły finał w Trybunale Sprawiedliwości UE. Luksemburscy sędziowie w wyroku z 15 września 2011 r (sygn. C-180 i C-181/10) wskazali, że za biznes należy uznawać taką działalność, w której osoba w celu dokonania sprzedaży podejmuje aktywne działania w zakresie obrotu nieruchomościami, angażując środki podobne do wykorzystywanych przez producentów, handlowców i usługodawców.

Jednak – co zauważa RPO w piśmie do MF – te wytyczne, sformułowane dla celów VAT, nie zawsze są stosowane przez sądy w sprawach dotyczących PIT. Rzecznik podaje przykłady rozbieżności w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zdarzało się, że sędziowie przyjmowali rozumienie biznesu nieruchomościowego takie jak w sferze VAT i orzeczeniu TSUE (np. w wyroku NSA z 17 kwietnia 2019 r., sygn. akt II FSK 690/18).

Jednak są też sędziowie, którzy argumentują, że PIT nie jest podatkiem zharmonizowanym w ramach UE i dlatego nie można do niego stosować luksemburskiego orzecznictwa ze sfery VAT (np. wyrok NSA z 5 czerwca 2016 r., sygn. akt II FSK 1723/14).

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Mariusz Korzeb, doradca podatkowy

Rozbieżności między podatnikami a organami skarbowymi co do ustalania źródła przychodu przy zbyciu nieruchomości występują od wielu lat. Organy różnie oceniają, czy w takiej sytuacji doszło do czynności w ramach zarządu nad majątkiem prywatnym, czy też w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Minister finansów oraz szef Krajowej Administracji Skarbowej powinni zweryfikować działania podległych im organów w celu usunięcia rozbieżności interpretacyjnych. Interwencja rzecznika praw obywatelskich jest uzasadniona, choć nie dostrzegam tu konieczności zmian legislacyjnych ani też wydania interpretacji ogólnej przepisów prawa podatkowego. Przepisy są bowiem jasne, a negatywne rozstrzygnięcia wynikają z podejścia urzędników do podatnika, które zbyt często przejawia się nadmiernym fiskalizmem.

„Rzeczpospolita" poznała wystąpienie rzecznika praw obywatelskich, w którym porusza on kwestię uznawania za biznes sprzedaży nieruchomości i innych rzeczy przez osobę, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Adam Bodnar w wystąpieniu do ministra finansów zwraca uwagę na niejednolitą praktykę urzędów skarbowych i sądów, które czasem uznają sprzedaż np. kilku działek za biznes. Często skutkuje to nałożeniem podatku dochodowego na taką działalność. Tymczasem ustawa o PIT nie uznaje za przychody wpływów z niebiznesowej sprzedaży, jeśli nastąpiła po upływie pięciu lat (nieruchomości ) lub pół roku (inne rzeczy) od nabycia.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego