Znów przed wyborami projekt antyreprywatyzacyjny

Najnowsza propozycja PiS w zasadzie zamyka możliwości zwrotów nieruchomości warszawskich niemal 75 lat po wydaniu dekretu Bieruta – mówi Krzysztof Wiktor, radca prawny, starszy doradca w kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

Publikacja: 24.06.2020 21:00

Znów przed wyborami projekt antyreprywatyzacyjny

Foto: materiały prasowe

PiS niedawno złożyło w Sejmie projekt zmian przepisów, na podstawie których działa dziś komisja weryfikacyjna. Spodziewał się pan takiego obrotu sprawy?

Czas złożenia projektu nie jest przypadkowy. Już kolejny raz projekty ustaw, zwanych szumnie reprywatyzacyjnymi, a w rzeczywistości będących antyreprywatyzacyjnymi, pojawiają się przed wyborami. Przypomnieć należy chociażby, że przed wyborami parlamentarnymi podobna historia dotyczyła projektu o mieniu żydowskim.

Zmiany nie byłyby jednak potrzebne, gdyby lokatorom, ofiarom brutalnych wyprowadzek z reprywatyzowanych kamienic wypłacono odszkodowania. A zdaje się tego miasto stołeczne nie czyniło, śląc sprawy do sądów.

Rzeczywiście miasto korzysta z przepisów jeszcze obowiązujących, dotyczących możliwości składania sprzeciwów od decyzji o przyznaniu odszkodowań czy zadośćuczynień dla lokatorów reprywatyzowanych kamienic. Nie ma bowiem żadnej pewności, że decyzje komisji, uchylające lub unieważniające decyzje o zwrotach nieruchomości z lokatorami, zostaną utrzymane w mocy. A jak wiemy, zdecydowana większość decyzji komisji jest w sądach administracyjnych uchylana lub wręcz stwierdzana jest ich nieważność ze względu na sprzeczność z prawem.

Projekt ma natomiast oderwać konieczność wypłaty odszkodowań od późniejszego ewentualnego podważenia decyzji komisji przez sąd, ponadto pozbawia miasto prawa do wnoszenia sprzeciwów, a decyzje o przyznawaniu takich odszkodowań lokatorom nie będą podlegać kontroli sądowej.

To źle?

Oczywiście, że źle. Podstawą wypłaty odszkodowań powinno być jedynie prawomocne sądowe stwierdzenie, że przy reprywatyzacji doszło do rażącego naruszenia prawa. Jeśli sądy administracyjne potwierdzą, że nie doszło, brak jest podstaw do przyznawania jakichkolwiek rekompensat dla lokatorów, przynajmniej przy badaniu legalności decyzji zwrotowych.

A jak dziś mają się postępowania zwrotowe te jeszcze niezakończone?

Postępowania administracyjne dotyczące zarówno kamienic, jak i gruntów niezabudowanych są formalnie w toku. Według mojej wiedzy w przeciągu ostatnich czterech lat nie zwrócono żadnej kamienicy – bez względu na to, czy były one zasiedlone, czy zostały wykwaterowane przez samo miasto z uwagi na opłakany stan techniczny. Z tego co wiem, miasto zostało obciążone grzywnami w wysokości ok. 10 mln zł za przewlekłe prowadzenie postępowań administracyjnych. Jest też wiele przypadków, gdy z tych samych powodów sądy administracyjne przyznają rekompensaty dla stron nadmiernie długo prowadzonych postępowań. Powyższe jednak wcale nie mobilizuje miasta do aktywności. Wciąż woli płacić grzywny, zamiast kończyć postępowania nawet w oczywistych sprawach, gdzie występują autentyczni spadkobiercy i nie ma żadnych przeszkód do zwrotów, np. pustych placów czy kamienic.

Jak do postępowań zwrotowych będą się miały natomiast nowe, proponowane w projekcie przesłanki dotyczące odmowy dokonania zwrotu?

Ten projekt w zasadzie zamyka możliwości zwrotów nieruchomości warszawskich niemal 75 lat po wydaniu dekretu Bieruta. Wśród przesłanek, których zaistnienie skutkować ma odmową zwrotu, wymienia się kwestie sąsiedzkie, położenie nieruchomości na terenach rekreacyjnych czy oddanie lokalu w najem bądź dzierżawę, a nawet niewykazanie środków finansowych na utrzymanie nieruchomości. Nie będzie można np. zwrócić kamienicy bez lokatorów, w której na parterze znajdować się będzie wynajęty lokal użytkowy.

Pozostaje jednak możliwość starania się o odszkodowania...

To ścieżka obecnie czysto iluzoryczna. W bardzo wielu przypadkach droga do uzyskania odszkodowania sądowego jest zamknięta. Ta procedura jest bardzo skomplikowana i skorzystać mogą z niej tylko ci właściciele dekretowi, którzy w okresie komunizmu otrzymali decyzję o odmowie zwrotu, którą po 1990 r. skutecznie podważyli, a następnie otrzymali od miasta ponownie decyzję o odmowie zwrotu nieruchomości. Natomiast wciąż mamy tysiące spadkobierców właścicieli warszawskich, których wnioski dekretowe w latach 40. nie zostały rozpoznane do dziś. Te osoby mogą starać się jedynie o odszkodowanie na podstawie art. 215 ustawy o gospodarce nieruchomościami, którego stosowanie z kolei od lat pięciu jest zatrzymane bez podstaw prawnych przez miasto.

A pozytywne propozycje zawarte w projekcie to...

Komisja rezygnuje m.in. z uprawnień prokuratorskich. Na pewno pozytywną zmianą będzie i ta, w której komisja zrzeka się możliwości wszczynania postępowań rozpoznawczych, jeżeli z akt własnościowych wynikać będzie posiadanie właściciela nieruchomości w chwili wydania dekretu Bieruta. Zmiany te wynikają z jednoznacznych orzeczeń sądów administracyjnych, przegranych przez komisję. Ale zdecydowana większość zmian jest negatywna i wprost sprzeczna z obowiązującym prawem, np. wprowadza się działanie wsteczne nowych regulacji w zakresie przejmowania przez miasto z mocy samego prawa zarządu nad kamienicami także w sprawach decyzji wydanych przez komisję przed nowelizacją oraz wyłączenie stosowania przepisów kpa w zakresie oceniania tzw. nieodwracalnych skutków prawnych.

Mec. Krzysztof Wiktor jest współodpowiedzialny za praktykę reprywatyzacji w kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Doradza w zakresie reprywatyzacji znacjonalizowanych nieruchomości, zwłaszcza nieruchomości warszawskich. Ma duże doświadczenie w postępowaniu administracyjnym, a także w sporach sądowych o odszkodowania.

PiS niedawno złożyło w Sejmie projekt zmian przepisów, na podstawie których działa dziś komisja weryfikacyjna. Spodziewał się pan takiego obrotu sprawy?

Czas złożenia projektu nie jest przypadkowy. Już kolejny raz projekty ustaw, zwanych szumnie reprywatyzacyjnymi, a w rzeczywistości będących antyreprywatyzacyjnymi, pojawiają się przed wyborami. Przypomnieć należy chociażby, że przed wyborami parlamentarnymi podobna historia dotyczyła projektu o mieniu żydowskim.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu