Grupa spółdzielców zwróciła się ostatnio do Sejmu o zmianę przepisów spółdzielczych. W tym celu wystosowała specjalną petycję.
Chodzi o problem z obrotem lokalami własnościowymi, jaki spowodowała uchwała Sądu Najwyższego z 24 maja 2013 r. (sygn. III CZP 104/12). Siedmiu sędziów SN orzekło, że własnościowe prawo do lokalu w bloku stojącym na gruncie, którego spółdzielnia nie jest właścicielem ani użytkownikiem wieczystym, jest tylko jego ekspektatywą (przyrzeczeniem). Niedopuszczalne jest zatem założenie księgi wieczystej w celu ujawnienia tejże.
Problem jest poważny, bo wiele bloków spółdzielczych w dużych miastach postawiono na gruntach, do których spółdzielniom mieszkaniowym nie przysługuje ani prawo własności, ani użytkowania wieczystego. To często spadek po epoce PRL, kiedy nie przejmowano się tytułem prawnym do gruntów.
Przez długie lata przepisy spółdzielcze pozwalały posiadaczom mieszkań lokatorskich w takich blokach na przekształcanie tego prawa we własnościowe. Dopiero pod koniec 2012 r. przestał obowiązywać przepis w tej sprawie.
Takimi mieszkaniami własnościowymi bez problemu także można było handlować, a sądy wieczystoksięgowe z reguły bez przeszkód zakładały księgi wieczyste. Co ciekawe, było na to przyzwolenie również Sądu Najwyższego. Zanim bowiem podjął wspomnianą uchwałę, wcześniejsze jego orzeczenia dopuszczały zakładanie ksiąg wieczystych. Sądy wieczystoksięgowe więc to robiły.