Sąd Okręgowy w Warszawie wystąpił z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego. Dotyczy ono 8 ha gruntów na terenie stolicy. Przed II wojną światową była to tzw. osada włościańska składająca się z lasów, łąk i gruntów uprawnych.

Po wojnie po wielu latach pojawiły się roszczenia osoby prywatnej do tych gruntów. Był to spadkobierca przedwojennych właścicieli. Wystąpił on do sądu rejonowego z wnioskiem o wznowienie postępowania. Wtedy Skarb Państwa złożył wniosek o zasiedzenie tej nieruchomości. Sąd wznowił postępowanie, ale zasiedzenia odmówił. Według niego nie ma dowodów, by Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem nieruchomości w okresie objętym wnioskiem o zasiedzenie.

Od wyroku do Sądu Okręgowego w Warszawie odwołały się władze stolicy. Ich zdaniem Skarb nabył prawo do tego gruntu przez przemilczenie.

Sąd Okręgowy nabrał wątpliwości prawnych i skierował do Sądu Najwyższego pytanie prawne, czy w sprawie z wniosku Skarbu Państwa o zasiedzenie nieruchomości można stwierdzić nabycie jej własności przez przemilczenie. Orzecznictwo w tej sprawie oraz doktryna są bowiem podzielone.

Sąd Najwyższy nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.