Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę dotyczącą gruntów PKP, już drugą w sporze między kolejami a gminami ws. gruntów pod torami i dworcami. PKP twierdzi, że są jego własnością, a gminy uważają, że przeszły one na ich własność na podstawie ustawy komunalizacyjnej.
Uchwała była odpowiedzią na pytanie składu NSA, rozpatrującego skargę kasacyjną PKP na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 21 czerwca 2017 r. WSA uznał w nim, że komunalizacja mienia ogólnonarodowego na podstawie przepisów z 1990 r. wprowadzających ustawy o samorządzie terytorialnym i pracownikach samorządowych (tzw. ustawy komunalizacyjnej) nastąpiła z mocy prawa w dniu wejścia w życie tej ustawy, czyli 27 maja 1990 r.
NSA, rozpatrując skargę PKP, doszedł do wniosku, że istotne dla rozstrzygnięcia tej sprawy jest ustalenie, czy PKP, nie posiadając potwierdzenia żadnym dokumentem tytułu prawnego do nieruchomości, może skutecznie kwestionować zasadność decyzji komunalizacyjnej w sprawie.
NSA podjął uchwałę, że pozostawanie nieruchomości we władaniu przedsiębiorstwa PKP bez udokumentowanego prawa w sposób określony w art. 38 ust. 2 ustawy z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oznacza, że nieruchomość ta należała 27 maja 1990 r. do rad narodowych i terenowych organów administracji państwowej stopnia podstawowego.
Poprzednia uchwała NSA z 2017 r. również była niekorzystna dla PKP.