Miasta nie chcą udzielać bonifikat w opłacie przekształceniowej, dotyczącej miejsc postojowych w garażu. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju uważa, że nie ma prawnych przeszkód, by poszły na rękę swoim mieszkańcom. Eksperci uważają, że na tym tle będzie dochodzić do sporów i to sądy rozstrzygną, czy upust się należy.
Czytaj także: Użytkowanie wieczyste nie zniknie na osiedlach
Zniżka nie na wszystko
W grę wchodzą spore kwoty. Pod koniec 2018 r. wiele miast masowo podnosiło roczne opłaty za użytkowanie wieczyste gruntu pod blokami, w tym za miejsca postojowe w garażach. Rodzinie mieszkającej na warszawskim Muranowie opłata wzrosła z 380 zł na 1140 zł, a w Wilanowie z 300 zł na 900 zł. Wprawdzie 1 stycznia 2019 r. doszło do przekształcenia z mocy prawa użytkowania wieczystego gruntu pod budynkami wielorodzinnymi i domami jednorodzinnymi, ale za przekształcenie trzeba zapłacić. Roczna opłata przekształceniowa ma wynieść tyle, ile ostatnia roczna opłata za użytkowanie wieczyste.
Dla gruntów Skarbu Państwa są obowiązkowe bonifikaty. Gdy właściciele lokali (domów) zdecydują się na uregulowanie należności w tym samym roku, w którym nastąpi przekształcenie, bonifikata wyniesie 60 proc. W drugim roku będzie to 50 proc., w trzecim – 40 proc., w czwartym – 30 proc., w piątym – 20 proc., a w szóstym roku – 10 proc. W gminach sytuacja jest nieco inna. Same decydują, czy chcą udzielać bonifikat. Wiele z nich zdecydowało się na to. W Warszawie wnoszą 98 proc. opłaty przekształceniowej (jeżeli zapłaci się jednorazowo), w Gdańsku 95 proc., w Krakowie i Lublinie – 60 proc.
Jest problem
Okazuje się jednak, że miasta nie chcą udzielać bonifikat w opłacie przekształceniowej za miejsce postojowe w garażu.