Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 07.10.2020 08:21 Publikacja: 07.10.2020 08:21
Foto: AFP
Ozzy Osbourne poznał Eddiego w 1979 r., gdy grupa gitarzysty otwierała koncerty Black Sabbath:
„ Van Halen było siłą, z którą trzeba było się liczyć. Nie był to łatwy zespół do wspólnego koncertowania. Pamiętam, że pewnego razu zagraliśmy w San Antonio. Zagrali tak mocno, że mało brakowało, a rozwaliliby dach. I musieliśmy brać to pod uwagę. To był dla nas ciężki wieczór. Musieliśmy być lepsi niż zazwyczaj. Po tamtym tournee odlecieli. Mogłem godzinami siedzieć i patrzeć, jak Eddie Van Halen gra na gitarze przez cały dzień. Sprawiał wrażenie, że te wszystkie skomplikowane partie, jakie grał – wyglądały na łatwiutkie. Potem wszyscy inni próbowali być Eddiem Van Halenem, ale jest tylko jeden Eddie Van Halen. Ten jedyny i genialny. Tylko Bóg wie, co trzeba zrobić, by grać tak jak on”.
„Sposób, w jaki korzystał z gitary był świadectwem boskiej inspiracji” – napisał Tom Morello, gitarzysta Rage Against the Machine.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Książka „Kocham, Freddie. Sekretne życie i miłość Freddiego Mercury’ego" oparta na intymnych dziennikach muzyka...
Warszawa Hotel Art Fair, odbywające się w stolicy 6-7 września, to czwarta edycja niekonwencjonalnych targów szt...
W nowym odcinku podcastu Rzecz o książkach Kristina Sabaliauskaitė opowiada o swojej powieści „Cesarzowa Piotra”...
Sens powrotów do filmów mistrzów widzę w zbliżeniu się do nich dzisiaj i pokazaniu ludziom, jak ich kino jest od...
Warszawa po raz kolejny stanie się sceną dla jednego z najważniejszych wydarzeń końcówki lata. XXII Festiwal Kul...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas