Rok 2019 to bardzo ważna data dla idei festiwalowej zabawy. W tym roku swoje 50-lecie obchodzi amerykański Woodstock, legenda i wciąż żywy symbol jednoczącej siły muzyki. 15-17 sierpnia 2019 roku okrągły jubileusz świętuje również Cieszanów Rock Festiwal, jedna z największych imprez rockowych w kraju. Program dziesiątej edycji CRF to ukłon w stronę idei zapoczątkowanej przez amerykańskiego poprzednika oraz wielkie muzyczne święto przygotowane z myślą o najwierniejszych fanach podkarpackiej imprezy.
Organizatorzy zapraszają na koncertowy cykl „The Best of CRF”, festiwalowe atrakcje w klimacie „dawnych festiwali” oraz wakacyjny wypoczynek nad kąpieliskiem Wędrowiec. Na scenie nie zabraknie również muzycznych nowości i zagranicznych gości. W kwietniu startuje sprzedaż pierwszej puli biletów.
Najlepsi z najlepszych
Pidżama Porno, Lao Che, Dezerter, Luxtorpeda, Łydka Grubasa, Koniec Świata, Cyrk Deriglasoff, Hańba!, Inkwizycja – to pierwsze ogłoszone gwiazdy 10. jubileuszowej Cieszanów Rock Festiwal!
Dowodzona przez Krzysztofa „Grabaża” Grabowskiego Pidżama Porno to weterani koncertów na CRF. Oto jak „Grabaż” zapamiętał swój pierwszy koncert na CRF: - Cieszanów Rock Festiwal ma już 10 lat! To nie do pomyślenia. Nigdy bym nie przypuszczał, że ta impreza może się tak rozwinąć. Pamiętam, że pierwszy raz zawitaliśmy tu grając na Festiwalu poświęconemu Tadeuszowi Nalepie... Potem zmienili się organizatorzy i senna impreza, powoli, zaczęła nabierać rozpędu. Jeden z kolejnych festiwali spędziliśmy w namiocie z oszczędnym oświetleniem chroniąc się przed ulewą. Zapamiętałem olbrzymią ciemność wokół nas, dołujące to było... ponieważ nie znoszę ciemności. Kiedy przy Festiwalu pojawił się Artur Tylmanowski, impreza nabrała zupełnie innego wymiaru medialnego. Można było usłyszeć o niej nie tylko na Podkarpaciu, ale w Szczecinie, w Warszawie czy w Poznaniu. Przez te ostatnie lata graliśmy tu często raz jako Strachy, raz jako Pidżama, więc kiedy podczas ostatnich dwóch edycji zabrakło nas w line upie, czułem w sercu dziwną pustkę. Brakowało mi tych kilku sierpniowych dni w Cieszanowie. Tam chce się wracać...