Od 1 lipca cło na samochody zmaleje z 25 proc. do 15 proc. dla większości pojazdów — ogłosił resort finansów w Pekinie i podkreślił, że ta decyzja ma również wesprzeć miejscowy sektor motoryzacji. Mała liczba ciężarówek podlega obecnie stawce 20 proc. Cło na podzespoły i części zamienne zmaleje z ok. 10 proc. obecnie do 6 proc. — dodano.

Chiny zobowiązały się w kwietniu obniżyć cła i znieść wprowadzone dawno temu ograniczenia w wielkości udziałów zagranicznych firm samochodowych w firmach chińskich. Powinni na tym skorzystać zwłaszcza duzi producenci pojazdów z segmentu premium, BMW, Daimler i Tesla.

Chińskie stawki celne w motoryzacji są głównym argumentem Donalda Trumpa w sporze handlowym z Chinami, bo w Stanach obowiązuje stawka 2,5 proc. Prezydent USA mówił wcześniej, że chińskie cło 25 proc. oznacza „głupi handel”.

- Korzyści będą ogromne dla naszego biznesu, zwłaszcza dla Infiniti — stwierdził członek kierownictwa Nissana. Inny ze spółki j. v. z tym partnerem uznał to za „wspaniała wiadomość”, ale jego zdaniem najbardziej skorzystają na tym niemieccy producenci luksusowych aut, Porsche i Audi, ze względu na wielkość sprzedawanych aut z importu. Toyota zapowiedziała dostosowanie cen detalicznych, aby oferować chińskim klientom konkurencyjne pojazdy. BMW przyjrzy się swym cenom, ale uznała decyzję za „silny sygnał, że Chiny będą otwierać się”. Audi wyraziła zadowolenie z dalszej liberalizacji i otwierania chińskiego rynku. Rzecznik Forda jest zadowolony z nowej polityki celnej Chin.