Organizacja producentów i dealerów SMMT poinformowała, że produkcja zmalała o 44,5 proc. do 70 971 sztuk, najbardziej od dokładnie 10 lat, kiedy kraj był w recesji. To wynik zapowiedzi producentów o zawieszeniu produkcji na początku kwietnia z powodu obaw o zakłócenie łańcucha dostaw przez potencjalnie chaotyczne rozstanie z Unią bez umowy — pisze Reuter.

Termin został jednak przesunięty na 31 października, ale zbyt późno, aby firmy samochodowe mogły zmienić swe polany, więc doszło do katastrofalnego spadku produkcji, na co również miały wpływ napięcia handlowe na świecie — wyjaśniła SMMT. Produkcja pojazdów mechanicznych stanowi 9 proc. produkcji W. Brytanii, piątej gospodarki świata.

- Dzisiejsze dane są dowodem na to, jak niepewność wokół brexitu i wysokie koszty zaszkodziły już brytyjskim firmom samochodowym i pracownikom — oświadczył prezes SMMT, Mike Hawes. — Przedłużający się brak stabilizacji przysporzył nieobliczalnych szkód, a lek przed twardym brexitem zahamował postęp powodując zastój w inwestycjach, utratę miejsc pracy i podważył naszą reputację na świecie — dodał.

Oficjalne dane wskazują, że inwestycje w firmach malały w każdym kwartale 2018 r. i nieco wzrosły dopiero na początku bieżącego roku, uzależniając wzrost gospodarki brytyjskiej od konsumpcji. W maju prezes Banku Anglii, Mark Carney powiedział, że inwestowanie w firmy będzie w dalszym ciągu małe, ale powinno dojść do poprawy i zmniejszenia zależności od spożycia, jeśli W. Brytania wyjdzie z Unii w płynny sposób.