Na zagrożenia przy zakupie mieszkania z drugiej ręki mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera:
- Polacy szturmują biura sprzedaży deweloperów, ale i mieszkania z rynku wtórnego też są w cenie, szczególnie że na rynek trafia coraz więcej lokali w nowym budownictwie, które w niczym nie ustępuje nieruchomościom z rynku pierwotnego. Osoby kupujące swoje pierwsze mieszkanie mają sporo obaw dotyczących m.in. stanu prawnego nieruchomości oraz samej transakcji. Warto być świadomym zagrożeń z tym związanych, bo większości z nich można uniknąć, zachowując zdrowy rozsądek i rozwagę.
Już na etapie oglądania nieruchomości warto sprawdzić, czy osoba sprzedająca ją jest jej właścicielem i ma prawo być stroną transakcji. Dokumentami potwierdzającymi są akt notarialny oraz aktualny odpis z księgi wieczystej. Kilka lat temu, aby zajrzeć do KW trzeba było odwiedzić sąd rejonowy, dziś księgi są już dostępne w internecie. Wystarczy znać odpowiedni numer. Przy podpisywaniu umowy notariusz powinien zweryfikować strony transakcji, ale warto zrobić to też na własną rękę.
Choć historie z niechcianymi lokatorami rodem z komedii „Nie ma róży bez ognia" zdarzają się niezwykle rzadko, to nie są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Przed zakupem nieruchomości należy sprawdzić w księdze wieczystej, czy lokal nie jest obciążony służebnością osobistą, gdyż jest to prawo, które zostaje utrzymane mimo zmiany właściciela mieszkania. Jeśli ktoś ma taką służebność, to będzie mógł w lokalu mieszkać aż do śmierci. Sprzedający mieszkanie powinien przedłożyć zaświadczenie z urzędu gminy o tym, że w lokalu nie jest nikt zameldowany.
Trzeba też sprawdzić, czy mieszkanie nie jest zadłużone. W księdze wieczystej zweryfikujemy ewentualne obciążenie hipoteki, a sprzedający powinien przedłożyć zaświadczenia ze wspólnoty lub spółdzielni o niezaleganiu z czynszem.