Strój lekarzy ma znaczenie dla większości pacjentów, którzy najchętniej widzą ich w białych kitlach – pokazało opublikowane ostatnio największe w historii badanie na ten temat (wzięło w nim udział 4062 pacjentów z 10 szpitali w USA).
Także lekarze upodobali sobie taki strój, który symbolizuje ich profesję. Jednak nawet sprawiający wrażenie czystego fartuch może być siedliskiem groźnych bakterii i patogenów.
Czytaj także: Naukowcy: Męskie brody są brudniejsze niż psia sierść
Wiele badań dowiodło, że nawet śnieżnobiałe kitle są często zanieczyszczone szczepami groźnych dla człowieka, a czasami lekoopornych bakterii szpitalnych. Aż 16 procent takich strojów wykazywało pozytywny wynik na gronkowca złocistego opornego na metycylinę, a nawet do 42 procent na inne groźne bakterie, które mogą powodować poważne problemy, w tym zakażenia skóry i krwi, posocznicę czy zapalenie płuc.
Oczywiście podobną wylęgarnią patogenów mogą być stetoskopy, telefony i tablety. Jedno z badań przeprowadzonych wśród chirurgów ortopedów wykazało, że 45-proc. bakterii na ich krawatach to te same szczepy, które znaleziono w ranach leczonych przez nich pacjentów.