Akcje Facebooka, jakie obecnie ma Zuckerberg, są w części uprzywilejowane. „Zuck" jest włascicielam akcji z dwóch serii: A i B. każda z tych drugich daje mu aż 10 głosów na WZA. Dzięki temu prezes i założyciel platformy ma decydujący głos na walnych zgromadzeniach. Obecnie jego udział w głosach na walnych zgromadzeniach to 53,8 proc.

Dotychczas dokumenty Facebooka przewidywały, że jego założyciel i prezes zachowa posiadane obecnie walory nawet, gdyby nagle zdecydował się odejść z firmy lub przestać nią kierować. W przypadku jego śmierci wszystkie jego akcje były dziedziczne – trafiłyby więc najprawdopodobniej albo do żony albo do córki.

Wprowadzone właśnie zmiany w statucie Facebooka precyzują, że w momencie, gdy Zuckerberg przestaje kierować firmą, jego uprzywilejowane akcje tracą swoją przewagę nad innymi. To samo stanie się z nimi, kiedy trafią do spadkobierców.

Jak podała spółka, dzięki temu w sytuacji, gdy Facebook przestanie być koncernem kierowanym przez założyciela, przestanie także być przez niego kontrolowanym.