Prezes Alain Bellemare i dyrektor finansowy John Di Bert mieli w planach takie spotkanie, ale zostało przyspieszone w wyniku zwiększonego zainteresowania ostatnimi wydarzeniami.

Bellemare spotkał się z inwestorami po gorszej prognozie przepływów gotówkowych 8 listopada, co wywołało spadek akcji firmy o 23 proc. Bombardier stwierdził wtedy, że uda mu się osiągnąć planowane przepływy gotówkowe jedynie dzięki zaliczeniu 635 mln dolarów ze sprzedaży swej fabryki w Toronto. Analitycy zakładali, że powinno mu udać się to bez korzystania z tych pieniędzy.

Bellemare, który przyczynił się do poprawy finansów firmy po fatalnym 2015 roku starał się uspokajać inwestorów, że firma zrealizuje 5-letni plan ożywienia działalności przewidujący poprawę zysków i marży do 2020 r. Rzecznik firmy nie chciał potwierdzić tych informacji przekazanych anonimowo.

Urząd nadzoru rynków finansowych AMF prowincji Quebec polecił Bombardierowi wstrzymać obrót akcjami na podstawie planu mającego ułatwić sprzedaż tych papierów przez członków kierownictwa. Urząd sprawdza dokonane już transakcje i różne komunikaty dotyczące utworzenia przez firmę 15 sierpnia automatycznego planu pozbywania się papierów wartościowych. Ta informacja wywołała spadek notowań Bombardiera o 20 proc., po spadku o 31 proc. w ubiegłym tygodniu.