Najprawdopodobniejszy termin wyjścia Qatara z Oneworld, to 2019 rok, czyli 6 lat od wstąpienia. Zapraszającymi były wtedy American Airlines, linia założycielska sojuszu, który powstał w 1999 roku.
Czytaj także: Wszystkie grzechy prezesa Qatar Airways
Al Baker uznał, że między liniami będącymi członkami sojuszu nie ma solidarności, Qatar jest znieważany i obrażany przez American Airlines, a kontakty innych linii sojuszu z konkurencją godzą w jego interesy, dalsze członkostwo w Oneworld mija się więc z celem.
Napięcia między Katarczykami i Amerykanami zaczęły się w roku 2017, kiedy to trzy wielkie linie amerykańskie, American Airlines, United i Delta, rozpoczęły kampanię przeciwko przewoźnikom z Bliskiego Wschodu, wymierzoną głównie w Qatar i Etihad Airlines. Wywołało ją oświadczenie al-Bakera, w którym ujawnił, że szykuje się do przejęcia 10 procent udziałów w American Airlines. Taką możliwość natychmiast skrytykował prezes Americana Doug Parker, a al-Baker wycofał się z tego pomysłu. Zajął się przejmowaniem udziałów w innych przewoźnikach - kupił 10 procent akcji bazujących w Hongkongu linii Cathay Pacific, również członka Oneworld. Qatar Airways są również właścicielem 20,1 procent International Airlines Group, w skład której wchodzą m.in. British Airways, Iberia, Aer Lingus.
Prezes Oneworld, były prezes British Airways Willie Walsh, jest wieloletnim przyjacielem al-Bakera. Podczas konferencji 2 listopada ujawnił on, że o wyjściu z Oneworld rozmawia z Katarczykiem od "jakiegoś czasu". Powodem ma być zniechęcenie traktowaniem przez linie członkowskie katarskiego przewoźnika. Chodzi nie tylko o napięcia na linii Qatar - American, ale także sojuszem Qantasa z jego odwiecznym rywalem, dubajskimi liniami Emirates, w sytuacji kiedy Dubaj jest członkiem antykatarskiego paktu. Willie Walsh zapewnił jednak, że nawet po wyjściu z sojuszu nie zmienią się stosunki między samym International Airlines Group i Qatar Airways. To od Katarczyków właśnie IAG wypożycza samoloty, które w innym wypadku tamci musieliby odstawić na pustynię z powodu blokady transportowej Kataru. Ta blokada trwa od czerwca 2017 roku i została wprowadzona przez Bahrain, Egipt, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie, które oskarżyły Katar o popieranie terroryzmu. Jej efektem jest całkowity zakaz korzystania przez Qatar Airways z przestrzeni powietrznej tych krajów. Dla przewoźnika oznacza to wydłużenie niektórych lotów nawet o godzinę. Blokada jest kosztowna dla linii, która za ostatni rok finansowy zanotowała stratę w wysokości 69,1 mln dolarów, pierwszą w swojej 20-letniej historii.