Norweski tani przewoźnik miał kupić 92 Boeingi 737 MAX i 5 Boeingów 787 Dreamliner. To największe anulowane zamówienie samolotów amerykańskiego koncernu od uziemienia 15 miesięcy temu samolotów MAX 737 - przypomina CNN. Norweska linia zrezygnowała także z usług serwisowych.

Tym razem anulowanie nastąpiło nie z powodu problemów Boeinga, ale z powodu problemów norweskiej linii. Norwegian ma poważne problemy z płynnością, wywołane pandemia koronawirusa oraz przymusowym lockodownem i anulowaniem lotów.

Norwegian będzie się domagał także zwrotu zaliczek, które wpłacił Boeingowi przy podpisaniu kontraktu na samoloty.

Pod koniec kwietnia linia poinformowała, że musi wprowadzić program oszczędnościowy, który zakłada likwidację 4700 stanowisk. Aż 95 proc. floty wciąż nie lata, Norwegian obsługuje obecnie kilka tras krajowych i zastanawia się nad stopniowym wznowieniem lotów na trasach międzynarodowych. Jednak teraz, jak informuje kierownictwo spółki, linia skupia się nad "przetrwaniem". Do normalnego funkcjonowania może powrócić najwcześniej w 2022 roku, o ile nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego dla europejskiego rynku lotniczego.