Boeing 737-800 ukraińskich linii MAU został zestrzelony przez Iran 8 stycznia. Zginęli wszyscy na pokładzie - 176 osób. Po katastrofie linie lotnicze realizujące loty do Europy, Indii i krajów Południowo-Wschodniej Azji zaczęły latać nad Afganistanem, dowiedziała się agencja Bloomberg.

Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego Afganistanu dochody kraju z tego tytułu wzrosły po 8 stycznia o jedną czwartą, czyli o ok. 100 tys. dol. dziennie. Za każdy przelot Kabul kasował 700 dol. za obsługę kontrolerów lotów. Teraz w ciągu doby przez przestrzeń powietrzną Afganistanu przelatuje 400 maszyn. Z powodu tak wysokiego popytu władze w Kabulu zdecydowały się podnieść opłatę za przelot do 950 dol. za rejs. Nowa stawka zacznie obowiązywać od lipca 2020 r.

Bloomberg przypomina, że różne rodzaje podatków związanych z sektorem lotniczym są trzecim co do wielkości źródłem dochodów dla władz afgańskich (po celnych i telekomunikacyjnych). W 2018 r. przyniosły Afganistanowi 104 mln dol. Oprócz opłat za przelot przez przestrzeń powietrzną, są też opłaty za lądowanie samolotów i ich postój.

Pomimo dużego zainteresowania przelotami nad Afganistanem, loty bezpośrednie do tego kraju wykonuje tylko siedem linii, w tym Emirats, Turkish Airlines i Air India. - Przestrzeń powietrza Afganistanu może być bezpieczne, ale już jego terytorium - nie - wyjaśnił Ahmad Shokur z Instytutu Społeczeństwa Obywatelskiego.