Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało w piątek, że 2064 podmioty otrzymają pomoc finansową w ramach wynoszącego 400 mln zł Funduszu Wsparcia Kultury (FWK) na bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną oraz na utrzymanie miejsc pracy. Opublikowana lista beneficjentów z przyznanymi im kwotami wsparcia wywołała kontrowersje. W niedzielę poinformowano, że minister Piotr Gliński zdecydował o wstrzymaniu realizacji wypłat oraz, że lista beneficjentów zostanie wysłana do ponownej weryfikacji.

- To nie są pieniądze dla celebrytów czy właścicieli firm, tylko na funkcjonowanie firmy, przede wszystkim na płace dla pracowników. Algorytm jest najlepszym sposobem dzielenia pieniędzy, bo nie patrzy na nazwiska, skalę firmy, tylko przekazuje na równych zasadach pieniądze dla wszystkich - tłumaczył w poniedziałek Gliński w rozmowie z Polsat News.

O wsparcie dla artystów zapytano Pawła Kukiza, lidera Kukiz'15, a wcześniej wieloletniego muzyka. 

- W przypadku muzyków rockowych, disco polo czy generalnie muzyki popularnej, to jeżeli już, to należy rozpocząć przede wszystkim wspieranie tych osób, tych muzyków z drugiej linii. Tych, którzy stoją za celebrytami, którzy nie posiadają firm, którzy często pracują na umowę o dzieło - powiedział poseł.

- Sumienie by mi nie pozwoliło, w takiej sytuacji, kiedy obserwujemy jakie pensje mają fizjoterapeuci czy generalnie ile wynoszą zarobki ludzi ciężko pracujących, żeby w sytuacji takiej, kiedy nie wiem, mogę sprzedać jeden samochód i z tego przeżyć, celować w kolejne trzy nowe samochody ich kosztem. To jest nieetyczne po prostu - dodał Kukiz.