Jan Dworak zarzuca w liście do marszałka Sejmu, że zmiana dotycząca wyboru rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych, forsowana przez PiS w projekcie ustawy medialnej, uniemożliwia KRRiT wykonywanie jej ustawowych zadań, którym jest m.in. „projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji”.
Według projektu PiS, wyboru rad nadzorczych i zarządów mediów ma dokonywać wyłącznie minister skarbu, a nie, jak dotychczas, KRRiT oraz po jednym przedstawicielu Ministerstwo Skarbu i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zarządy TVP i Polskiego radia były natomiast wybierane przez rady nadzorcze w drodze konkursów, przy czym KRRiT powinna zaakceptować rozstrzygnięcia.
Po wprowadzeniu tych zmian przedstawiciele KRRiT w ogóle nie będą brać udziału w wyborze władz mediów publicznych, a zniesienie wyborów w drodze konkursów - zdaniem Dworaka - „zaprzeczy zasadom funkcjonowania mediów publicznych w demokratycznym społeczeństwie i będzie stanowić powrót do znanego z przeszłości modelu mediów państwowych całkowicie podporządkowanych rządowi”.
Prezes TVP Janusz Daszczyński z kolei proponowane w ustawie zmiany „pozostają w sprzeczności z podstawową ideą dokonanego w latach 90-tych XX w, przekształcenia mediów rządowych (stanowiących poprzednio element struktury rządowej) w media publiczne, które mają cechować się wewnętrznym pluralizmem i zachować wyraźny dystans od aktualnego dysponenta politycznego, w szczególności od rządu (uchwała Trybunału Konstytucyjnego z 13.12.1995 r., W 6/95)”.
Zdaniem Daszczyńskiego, zmian proponowanych przez PiS nie da się pogodzić z niezależnością mediów publicznych. Skrócenie kadencji zarządów TVP i PR spowoduje natomiast zerwanie ciągłości zarządzania nimi oraz ich funkcjonowanie w praktyce, niezależne od rządu i parlamentarnej większości.